Finał piątej edycji "The Voice of Poland" odbywał się w cieniu kontrowersji związanych z jedną z uczestniczek - Sarsą Markiewicz, która ze względu na wypadek musiała zrezygnować z udziału w show. W mediach pojawiła się informacja, że był to wypadek samochodowy. Mówiło się również o tym, że solistka zrezygnowała z programu by móc podpisać lepszy kontrakt płytowy, niż zapewniałaby jej ewentualna wygrana. Przypomnijmy: Uczestniczka The Voice wkręciła wszystkich

Reklama

Na Sarsę spadły prawdziwe gromy ze strony internautów, którzy twierdzili, że wokalistka specjalnie gra na swoim nieszczęściu, aby wzbudzić litość fanów. Prawda okazuje się zupełnie inna. W swoim bardzo długim i ostrym oświadczeniu, Markiewicz dementuje wszystkie plotki na ten temat. Zaczyna od tego, że takie krzywdzące spekulacje mogą doprowadzić wrażliwe osoby nawet do samobójstwa:

Apeluję i żądam od mediów sprostowania nieprawdziwych informacji dotyczących okoliczności mojego wypadku celem zaprzestania niszczenia mnie i mojej dotychczasowej pracy. Takie pomówienia i manipulacje, nie tylko w branży muzycznej, doprowadziły niejedną wrażliwą osobę do głębokich stanów depresyjnych i finalnie samobójstwa! - pisze Sarsa

Wokalistka dalej wyjaśnia, jak potoczyła się cała historia z The Voice. Nie rozumie skąd wzięły się pomówienia na jej temat:

Wszystkie pomówienia portali uderzają nie tylko we mnie, ale także w istotę całego programu. To jest bardzo przykre, że niektóre media tworząc te kłamstwa manipulują informacją i próbują robić ‘wodę z mózgu’ fanom programu. Aktualne działania mediów odczytuję jako celową chęć zniszczenia mnie - najwyraźniej komuś przeszkadza, że wokalistka reprezentująca środowisko muzyki alternatywnej odnalazła odbiorców w komercyjnym programie. Jak inaczej mam rozumieć te oszczerstwa i pomówienia?! Zwłaszcza, że w jedynym wywiadzie jakiego udzieliłam dla Onetu wyraźne powiedziałam, że jestem pod opieką lekarska, że uległam wypadkowi który był na tyle poważny, że uniemożliwił mi dalszy udział w programie. Czy to ma znaczenie jaki to był wypadek, w jakich okolicznościach do niego doszło? W dniu, w którym to sie wydarzyło trafiłam na oddział ratunkowy, a ktoś nieżyczliwy podał do mediów lub na swoje potrzeby przekręcił informację, że uległam wypadkowi samochodowemu - w jaki sposób miałam z oddziału ratunkowego dementować te dopowiedzenia? Kto podał taką informację do mediów skoro nie byłam to ja? - pyta Markiewicz

Pod koniec stawia sprawę jasno:

Wobec tych pomówień oświadczam ponownie, iż uległam wypadkowi w wyniku którego obrażenia były na tyle poważne, że uniemożliwiały mi śpiewanie, ruch i normalne funkcjonowanie. Na dzień dzisiejszy jestem na etapie kolejnych diagnoz i konsultacji lekarskich i mój stan zdrowia utrudnia mi wciąż normalne funkcjonowanie! Nie mam szans ani siły prowadzić walkę z ‘maszyną’, z którą nie wygram, bo ja nie potrafię działać na takich zakłamanych zasadach - wiem jednak, że fani Voica oraz ci, którzy mnie wspierali, to mądrzy ludzie i nie zasługują na takie traktowanie przez media - bo te kłamstwa obrażają i krzywdzą nie tylko mnie ale również ich. Ci ludzie pozwolili mi zaistnieć, ci ludzie wspierają mnie w sukcesach i trudnych sytuacjach zdrowotnych i są dla mnie najcenniejsi - przekonuje

Bardzo kontrowersyjna sprawa. Dziwne, że zdecydowała się wystosować takie oświadczenie dopiero teraz, kiedy na jaw wyszła afera z podpisanym kontraktem płytowym w Universalu.

Zobacz także

Zobacz: Półfinalistka The Voice zrezygnowała z udziału w show. Producenci szybko znaleźli na to rozwiązanie

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama