Sara Boruc zasłynęła głównie z tego, że jest żoną znanego piłkarza, Artura Boruca. Blogerka szybko wykorzystała swoje pięć minut i rozreklamowała swojego bloga, a niedługo potem została prowadzącą program na Polsat Cafe "Shopping Queen". Jednak bardziej niż z tego zasłynęła z upodobania do drogich ubrań i z kontrowersyjnych wypowiedzi. Zobacz: Mannei: Ja ubieram się za pieniądze męża, a oni...

Reklama

30-letnia Sara nie ukrywa, że nie ma problemu z wydawaniem pieniędzy, które dostaje od męża, a na blogu, który prowadzi chwali sie luksusowymi ubraniami i torebkami. Jej zamiłowanie do ubrań jest powszechnie znane, dlatego fanki nie raz zastanawiały się, ile ubrań w swojej szafie ma celebrytka. Sara postanowiła wyjawić to w najnowszym wywiadzie dla gazety "Twoje Imperium":

Moja garderoba jest obszerna. Nie ze względu na ilość ubrań, lecz dlatego, że wieszam je na wieszakach. Przeznaczam na ten cel jeden pokój w domu.

Przyznała również, że 7-letnia córka z poprzedniego związku Mannei i 4-letnia Amelia ze związku z Borucem uwielbiają modę, a ich szafy są równie duże:

Dwoje naszych dzieci ma w pokojach duże szafy, a w nich wszystko ładnie poukładane. Mieszkamy w Anglii, gdzie do szkoły chodzi się w mundurkach. Nie mają wielu okazji by nosic inne ubrania. Ich szafy wypełnione są głównie mundurkami i białymi koszulkami polo.

Czy dziewczynki pójdą w ślady mamy?

Zobacz: Córka Kate Holmes ma buty za pnad 100 tys. dolarów!

Zobacz także

Reklama



Sara i jej drogie stylizacje:

Reklama
Reklama
Reklama