Kiedy okazało się, że Sara Boruc nie poprowadzi drugiej edycji "Shopping Queen" to nie rozpaczała z tego powodu. Blogerka bowiem znalazła inny pomysł na biznes, który jak się okazuje idzie jej całkiem nieźle. Zobacz: Sara Mannei została bez programu w telewizji. Znalazła za to inny pomysł na biznes

Reklama

Gwiazda ma powody do radości, ponieważ blog, który prowadzi wspólnie z siostrami również odnosi ogromne sukcesy. Mannei często chwali się na nim stylizacjami, w których eksponuje swoje wdzięki. Internautki bez wątpienia mogą pozazdrościć jej idealnego brzucha. Jak się okazuje to zasługa treningów, a niektóre z nich wykonuje nawet pod okiem swojego męża sportowca, Artura Boruca. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wyznała, że nie ma lekko:

Jak oddam moją dietę i moje treningi w jego ręce to potem żałuję. Jest strasznie restrykcyjnie. Chciałaś to masz teraz robisz to, potem tamto, tyle i tyle i niestety, słucham się. Co mam zrobić?

Widać efekty?

Zobacz na Polki.pl: Suknia ślubna Sary Mannei

Reklama

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama