Sylwia Gruchała i jej mąż Marek Bączek - choć się rozwodzą - postanowili sobie dać drugą szansę? Niedawno florecistka i jej małżonek byli widziani na romantycznej kolacji.

Reklama

Jak deklaruje w gazecie "Gwiazdy Fakt" mąż Sylwii - Marek Bączek - chce naprawić swoje małżeństwo. Mąż Gruchały czeka na powrót swojej żony z Korei, by zabrać ją na... wakacje.

Pomyślimy, żeby po tym dwutygodniowym wysiłku gdzieś polecieć na drugi koniec świata, porozmawiać. Może coś się dotrze, razem spędzimy czas - opowiada Bączek w "Gwiazdach".

Mąż Sylwii Gruchały ma romans?

Co ciekawe 21 października czeka ich ostatnia rozprawa rozwodowa (do tej pory były już trzy) i do tego czasu mąż Gruchały ma nadzieje przekonać żonę, by zmieniła zdanie. W "Gwiazdach" odpiera też zarzuty, że miał romans z Anną Mendak, Miss Mazowsza 2009.

Koleżanek mam pełno, a kocham tylko jedną kobietę. Do dnia sprawy będę walczył. Żona i córka są dla mnie najważniejsze - zapewnia w gazecie.

Jest nawet gotów zamknąć wszystkie swoje biznesy i przeprowadzić się do Gdańska na stałe, żeby pomóc w prowadzeniu szkoły floretu "Riposta", którą niedawno Sylwia Gruchała tam założyła. Tam też florecistka mieszka i ćwiczy.

Co na to sama Sylwia Gruchała?

Zobacz także

Czy Sylwia Gruchała da szansę mężowi i się z nim nie rozwiedzie?

Najbardziej zasłużona polska florecistka jest jeszcze w Korei Południowej. Odniosła tam sukces - zdobyła brązowy medal w turnieju florecistek podczas Światowych Igrzysk Wojskowych. Na pewno stęskniła się za córką, dwuletnią Julią, którą w tym czasie opiekował się właśnie tata i jego mama. Jednak czy zechce pojechać na wakacje z mężem i dać mu szansę? Czas pokaże...

Zobacz: Mąż Sylwii Gruchały: "Żona pokazała mi, że nie ma szans na porozumienie"

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama