Informacja o rozwodzie Sylwii Gruchały i Marka Bączka zaskoczyła wszystkich. Zaledwie po dwóch latach małżeństwa para postanowiła się rozstać. Kilka tygodni temu w media donosiły, że sportsmenka nie mieszka już z Markiem Bączkiem i małżonkowie spotykają się już teraz tylko w sądzie. "Tak, to prawda. Rozwodzimy się z Sylwią. Zaczynam wszystko do nowa" mówił wówczas mąż Sylwii Gruchały, który po rozstaniu z żoną związał się z Miss Mazowsza z 2009 roku, Anną Mendak. Zobacz: To dla niej zostawił żonę?! Kim jest nowa partnerka Marka Bączka, męża Sylwii Gruchały?

Reklama

Mąż Sylwii Gruchały, pomimo informacji o kolejnym związku, twierdzi w wywiadach, że będzie walczył o swoje małżeństwo. W rozmowie z "Twoim imperium" szpadzista przyznał jednak, że Sylwia Gruchała nie zamierza do niego wracać.

- Żona jest nieprzejednana. Na sali sądowej pokazała mi, że nie ma szans na mediacje ani na porozumienie - stwierdził Marek Bączek i dodał, że najbardziej szkoda mu córki. - Powinniśmy wychować ją razem, jako matka i ojciec, mąż i żona. Osiągnęliśmy już porozumienie w kwestii opieki nad dzieckiem oraz innych spraw dotyczących jego dobra, ale to nie jest, niestety, to samo.

Reklama

Według doniesień gazety, Sylwia Gruchała razem z córką wyjechała do Trójmiasta. Florecistka nie chce komentować wypowiedzi swojego męża.

Reklama
Reklama
Reklama