Śmierć Anny Przybylskiej mocno poruszyła całą branżę filmową. Na informację o odejściu aktorki zareagowało mnóstwo gwiazd, które z żalem i smutkiem oddały jej ostatni hołd na swoich profilach na portalach społecznościowych. Każdy na swój sposób - tak jak potrafił i jaką ją zapamiętał. Przypomnijmy: Smutek, żal i niedowierzanie. Tak gwiazdy zareagowały na śmierć Ani Przybylskiej

Reklama

Dziś rano w Dzień Dobry TVN pojawił się Radosław Piwowarski, u którego Przybylska debiutowała jako nastolatka. Reżyser nie krył smutku z powodu śmierci swojej podopiecznej, z którą łączyła go szczególna relacja. Piwowarski ujawnił, że Anna kontaktowała się z nim już po zdiagnozowaniu choroby i nie szczędziła mu serdeczności. Nie ma też wątpliwości, że uroda i talent predysponowały ją do światowej kariery.

Wolałbym tu siedzieć z okazji zdobycia Oscara przez Anię, bo to jej się należało w życiu. Jeśli urodziłaby się w Ameryce, byłaby Julią Roberts numer 2. Miała to wszystko, na co ludzie czekają idąc do kina: piękno, wdzięk, urodę, talent i taką dobroć w sobie. Nazywała mnie swoim filmowym tatusiem. I nawet jak już była chora, pisała do mnie sms-y i kończyła zawsze „kochany tatusiu, do zobaczenia” - wyznał.

Reżyser podkreślał też, że Anna miała wielki talent, mimo iż nie skończyła szkoły teatralnej. Zauważa również, że zawsze na pierwszym miejscu stawiała rodzinę - nawet ponad kwitnącą karierę.


Jest mało dobrych ról dla kobiet. Tradycja w polskim kinie to są role męskie, kobiety grają babcie albo matki… Ania miała w sobie niewiarygodny potencjał aktorski. W filmie „Królowa chmur” grała z Danutą Szaflarską i Malajkatem. Trzy osoby grały. Nie ma takiego oka na świecie, które powiedziałaby, że osoby które tam grają nie są zawodowymi aktorami. A Ania choć nie kończyła szkoły [teatralnej - przyp. red.], była profesjonalistą i pełnym zawodowcem. Masz rację, nie trafiła, ale taki już jest los. Ania w najlepszym momencie swojej kariery pojechała za mężem do Turcji. Gdy sypały się najlepsze propozycje, u niej rodzina była na pierwszym miejscu. Zawsze - podkreślał.

Oglądaliście "Ciemną Stronę Wenus" Piwowarskiego z młodziutką Anną Przybylską?

Zobacz:

Zobacz także

Menadżerka Przybylskiej załamana jej śmiercią: "Kochała życie. Bardzo dzielnie walczyła"
Ostatnie wyjście Przybylskiej na czerwony dywan. Będzie nam jej brakowało
"Jest mi bardzo smutno, że nie mogę być z Państwem" - ostatnie publiczne wystąpienie Przybylskiej

Reklama

Anna Przybylska z dziećmi w "Vivie!":

Reklama
Reklama
Reklama