Związek Piotra Gąsowskiego i Anny Głogowskiej od lat wzbudza wiele emocji. Kolorowa prasa często informuje o kolejnych kryzysach pary, rozstaniach i nowych partnerach. Kilka tygodni temu tabloidy przypisywały nawet tancerce romans z jej kolegą z pracy. Przypomnijmy: Wściekła Głogowska skomentowała plotki o romansie. Uwagę zwraca jedna rzecz

Reklama

Wczoraj natomiast gazety obiegła sensacyjna informacja o rozstaniu pary i nowej miłości Gąsowskiego, który miał rzekomo związać się z dużą młodszą kobietą. Aktor nie ma w zwyczaju komentowania doniesień prasy, ale tym razem uznał, że miarka się przebrała i wystosował oficjalne oświadczenie, w którym piętnuje tabloidy. Podkreśla, że on sam jest obojętny na tego typu publikacje, ale docierają one również do jego dzieci, a na to nie może pozwolić. Dodaje też, że redaktorzy brukowców grożą negatywnymi publikacjami w chwili, gdy odmawia im komentarza.

Wielokrotnie nękano mnie i nasz związek w różnych sprawach. Co chwila ukazuje się sensacyjna wiadomość o tym, że nie jesteśmy już razem, że wyrzuciłem Anię z domu, że nie opiekuję się dzieckiem, że jestem nieodpowiedzialny, że Ania się wyprowadziła, że wróciła, i wiele temu podobnych pomówień, które prowokują sfrustrowanych, zakompleksionych, działających wyłącznie anonimowo (taki „akt odwagi”) hejterów do wygłaszania swoich żałosnych, obraźliwych i krzywdzących opinii! Zaciętość pseudoredaktorów jest tym większa, im bardziej stanowczo odmawiam komentarzy na takie tematy i kategorycznie nie zgadzam się na tzw. „ustawki”. Słyszę wtedy w telefonie, że w takim razie będą o mnie źle pisać! - czytamy w oświadczeniu.

Poniżej pełna treść oświadczenia Piotra Gąsowskiego i zdjęcie, które do niego załączył.

Zobacz: "Jest traktowana jak prawdziwa kryminalistka. Żal mi jej"

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama