Edyta Górniak we wrześniu tego roku wylądowała w szpitalu podczas pobytu w Nowym Jorku. Kiedy wróciła do Polski, wszyscy martwili się o stan zdrowia gwiazdy. Ona sama przyznała, że były to bardzo dramatyczne momenty. Zainteresowania i szumu wokół choroby diwy nie rozumie Andrzej Piaseczny, jej kolega z programu The Voice of Poland. I przyznaje, że nie chciałby, by towarzyszyła mu taka popularność.

Reklama

Andrzej Piaseczny o chorobie Edyty Górniak

Andzrej Piaseczny przekonuje, że popularność go męczy i woli żyć w cieniu. Dlatego też dziwi się, że w mógł codziennie czytać o przebiegu choroby Edyty. Nie chciałby być na jej miejscu:

Był moment, kiedy faktycznie nawet moje otoczenie uważało, że uderzyła mi sodóweczka. Wynikało to jednak z tego, że od zawsze byłem bardzo wymagający. Do dziś zresztą na każdym etapie pracy wymagam od wszystkich maksymalnego poziomu zaangażowania. Kiedyś bezkompromisowo. Być może byłem przez to trudny we współpracy (…). Ale celebrytą nigdy nie byłem. To nie leży w mojej naturze. Owszem, popularność przekładała się u mnie na dużą rozpoznawalność, ale nigdy na bycie pawiem. Ten rodzaj popularności, który mam teraz, odpowiada mi najbardziej. Dziś rano przeglądałem wiadomości. Jedną z pierwszych było to, że Edyta Górniak wylądowała w szpitalu. Matko Boska! Przecież ja też choruję. I dzięki Bogu nikt o tym nie pisze. - mówi w "Show"

Ciekawe, co na to Edyta...

Zobacz także

Zobacz także: Jak Edyta Górniak używa kremu za 6 złotych! „Stosuję go od lat”

Edyta i Andrzej podczas nagrań do The Voice of Poland:

Reklama

Andrzej Piaseczny nie lubi być w centrum zainteresowania

Reklama
Reklama
Reklama