Sobotnia impreza w hotelu Marriott już z założenia nie była zwykłą imprezą na którą przychodzą celebryci. Spotkanie to miało nazwę "Bal Charytatywny" co dla każdego powinno wskazywać, że taka uroczystość wymaga stosownej oprawy, a więc i odpowieniego stroju.

Reklama

Niestety Beata Pawlikowska chyba pomyliła imprezy. Znana podróżniczka postanowiła zwrócić na siebie uwagę króciutką czarną minisukienką z całym szeregiem dodatków. Uwagę przykuwa skórzany pas, który miał chyba nawiązywać do "etnicznego" charakteru sukienki. Do tego bransolety i bardzo źle dopasowane kozaki. Może na imprezę w klubie ten strój przeszedłby bez echa, bo nawet tam tą stylizacją Pawlikowska nie podbiłaby serca stylistów, ale na eleganckim balu to kompletna klapa!

Reklama
Reklama
Reklama