Olga O., która jest podejrzana o kradzież cennej biżuterii z siłowni, nie ukrywa swojego rozżalenia sprawą. Aktorka, znana m.in. z roli w popularnym serialu "Ojciec Mateusz", udzieliła wywiadu magazynowi "Twoje Imperium", w którym podzieliła się swoimi odczuciami w tej sprawie. Łączna wartość biżuterii to kwota 50 tysięcy złotych. Za kradzież grozi aktorce 5 lat więzienia. Ona sama utrzymuje, że znalazła pierścionki, będąc na siłowni i jedynie zapomniała to zgłosić recepcji klubu. Aktorka tłumaczy, że nie znała wartości biżuterii.

Reklama

Byłam na siłowni, na parapecie znalazłam dwa pierścionki. Nie wiedziałam, do kogo należą, nie przypuszczałam, że mogą mieć jakąkolwiek wartość - czytamy na łamach "Twojego Imperium".

Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, co Olga O. boleśnie przeżywa. Cała sprawa nie pozostaje bez wpływu na karierę aktorki. Okazuje się, że gwiazda zaczyna tracić kolejne zlecenia.

Wydarzenia z ostatniego tygodnia są dla mnie dotkliwą karą za mój czyn. (...) A najgorsze jest to, że wszystkie te oszczerstwa rujnują moje życie zawodowe i zdrowie. Tracę kontrakty i zlecenia, bo przez atak i zniesławienie mnie przez media mój wizerunek źle się kojarzy widzowi - powiedziała aktorka.

Okazuje się, że kradzieże zdarzają się również na planach filmowych. Potwierdziła to Grażyna Wolszczak, aktorka znana m.in. z roli w serialu "Na Wspólnej".

Są takie plany filmowe, na których różne rzeczy giną. Wtedy staram się uważać, co ze sobą zabierać - powiedziała "Twojemu Imperium" aktorka.

A Wy co o tym sądzicie?

Zobacz także

Zobacz też: Serial "Ojciec Mateusz" zniknie z anteny? Jest decyzja TVP!

Aktorka Olga O. traci zlecenia przez aferę z kradzieżą pierścionków.

Gwiazda jest znana m.in. z roli w serialu "Ojciec Mateusz".

Akpa
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama