Natalia Lesz w show-biznesie jest już od lat, ale wciąż musi mierzyć się z krzywdzącymi plotkami na temat swojego ojca, który miał rzekomo sponsorować jej karierę. Wokalistka w rozmowie z ohme.pl chce skończyć z takimi pomówieniami raz na zawsze.

Reklama

Natalia Lesz: Nikt mnie nigdy nie wypychał do show biznesu

Ojciec Natalii Lesz jest bardzo bogatym biznesmenem. Kiedy Natalia zdobyła SuperJedynkę w Opolu, plotkowano, że to pracownicy ojca mieli wysyłać na nią SMS-y. Podobnie było z "Tańcem z Gwiazdami", w którym zajęła drugie miejsce. W programie szło jej świetnie i tańczyła na wysokim poziomie, dlatego te plotki były dla niej bardzo krzywdzące. Lesz jednak robiła swoje i odnosiła kolejne sukcesy. Choć nie zaskarbiła sobie sympatii niektórych krytyków muzycznych, ma swoje grono wiernych fanów. Od jakiegoś czasu zajmuje się nie tylko muzyką, ale przede wszystkim aktorstwem. Ostatnio zagrała w filmie "Test" opowiadającym o tym, jak tworzeni są celebryci. W związku z tym filmem, Natalia Lesz opowiedziała o swoich początkach w show-biznesie:

Nikt mnie nigdy nie wypychał do show biznesu i nikt mnie nigdy nie wypychał na scenę, nie byłam niczyją marionetką, ani narzędziem w rękach niespełnionego taty, czy niespełnionej mamy – jak to niestety często bywa. To, że rodzice w miarę możliwości wspierają swoje dzieci, wydaje mi się jak najbardziej naturalne, zwłaszcza gdy sama zostałam mamą i wiem, że jak tylko będę mogła, to na pewno będę wspierać swoja córkę - mówi wokalistka w rozmowie z ohme.pl.

Czy jej wyznanie utnie wszelkie plotki?

Zobacz także: Natalia Lesz zmieniła fryzurę. Ma grzywkę! Jak teraz wygląda gwiazda?

Zobacz także

Natalia Lesz ma dość plotek na swój temat.

Reklama

Natalia Lesz zajmuje się teraz aktorstwem.

Reklama
Reklama
Reklama