Monika Zamachowska tłumaczy się ze swojej wpadki na wizji. Dziennikarka żartowała ostatnio z chorego chłopca, który zmagał się z atopowym zapaleniem skóry. Zamachowska w programie "Pytanie na Śniadanie" zadała mu pytanie, czy "nie mówią już na ciebie jaszczur?". Niezręczna sytuacja w studiu nie spodowała się internautom, którzy zarzucali Zamachowskiej brak kultury.

Reklama

Gwiazda TVP w rozmowie z Faktem odpowiedziała na krytykę i wytłumaczyła, że jej syn również cierpiał na atopowe zapalenie skóry.

Mój syn Tomek przez wiele lat borykał się z atopowym zapaleniem skóry. W stresujących momentach związanych głównie z chodzeniem do szkoły miał szczególnie nasilone objawy. Wybroczyny i krostki gromadzą się w trudno dostępnych miejscach takich jak zgięcia pod kolanami. Sporo się nacierpiał. To potwornie swędzi, a nawet boli, dla dziecka to jest naprawdę okropne przeżycie- powiedziała Monika Zamachowska. Uważam, że o takich problemach trzeba szczerze rozmawiać.

Sprawę postanowiła skomentować także mama chłopca, któremu Zamachowska zadała niezręczne pytanie na wizji.

Nie rozumiem, dlaczego została za to skrytykowana. Mateusz absolutnie nie poczuł się urażony. W ogóle go to nie obeszło, nawet nie zwrócił na to uwagi. Wcale nie miał smutnej miny. Po to na ten temat rozmawiamy, by w dzieciach które zmagają z takimi problemami, zbudować na tyle silne poczucie własnej wartości, by nie czuły się zakłopotane w żadnej sytuacji - mówi w Fakcie.

Co teraz sądzicie o słowach Moniki Zamachowskiej?

Zobacz także

Zobacz także: Monika Zamachowska o pracy z mężem Zbigniewem Zamachowskim: "To było wykańczające emocjonalnie"

Monika Zamachowska tłumaczy się z wpadki na wizji.

Dlaczego zadała nieręczne pytanie chłopcu, który zmaga się z chorobą skóry?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama