Dlaczego Monika Olejnik postanowiła odejść z Radia Zet? Wersja oficjalna jest taka, że nie zgodziła się na nowe warunki pracy. Zarząd zaproponował jej bowiem, by nadal prowadziła w niedzielę program "7 dzień tygodnia", a audycję poranną "Gość radia Zet" oddała Konradowi Piaseckiemu, który teraz prowadzi „Kontrwywiad” w RMF FM. Na to dziennikarka się nie zgodziła i postanowiła odejść ze stacji.

Reklama

Dlaczego Monika Olejnik odeszła z Radia Zet?

Na milę pachnie mi tu polityką i „dobrą zmianą” – mówi „Party” Karolina Korwin-Piotrowska, która twierdzi, że Olejnik, tak jak Tomasz Lis i Piotr Kraśko, od lat znajdowała się na liście najbardziej nielubianych dziennikarzy przez polityków PiS.

Już w 2008 roku ówczesny prezydent Lech Kaczyński groził, że zamierza ją zniszczyć i że nikt jej nie pomoże. To wszystko działo się po zakończeniu nagrania „Kropki nad i”, gdy kamery były już wyłączone, ale sprawę i tak opisały media. Świadkowie wspominają, że wtedy po raz pierwszy zobaczyli, jak Monika płacze z bezradności i wściekłości. Dlatego wiele osób uznało, że odejście dziennikarki z Radia Zet to efekt nacisków partii rządzącej na szefów tej stacji. Robert Kozyra, który przez 14 lat był prezesem Radia Zet, uważa jednak tę teorię za absurdalną, bo Zetka to stacja komercyjna, więc politycy nie mają wpływu na jej działania.

Za mojej kadencji wiele razy słyszałem od polityków, że lepiej by było, gdyby Olejnik nie prowadziła rozmów na antenie. Odpowiadałem im wtedy, żeby dzwonili z takimi przemyśleniami do Polskiego Radia, na które mają wpływ, a nam dali spokój. Zawsze uważałem, że Monika jest wielką osobowością, a bez osobowości żadne medium nie istnieje! – mówi Kozyra.

Jedna z osób, która tam pracuje, ma inną teorię. Twierdzi, że powodem nie jest polityka, ale pieniądze.

Teraz zwalniani są u nas ci, którzy najwięcej zarabiają – mówi koleżanka Olejnik.

Sama Monika na razie nie robi planów na przyszłość. Poprowadzi jeszcze kilka spotkań z „Gościem Radia Zet” w czerwcu, a później jedzie na wakacje. I bez wątpienia szybko odnajdzie się w nowej rzeczywistości, bez dźwięku budzika o 5.35.

„Mam wspaniałe wspomnienia, ciekawe pomysły :)”, napisała na Facebooku.

Kto ją zna, ten wie, że Monika Olejnik bez Zetki sobie poradzi, a wymuszona zmiana tylko ją zmotywuje. Więcej na ten temat w nowym magazynie "Party".

Zobacz także

Monika Olejnik odchodzi z Radia Zet.

Reklama

Monika Olejnik pracowała w Radiu Zet od 15 lat.

Reklama
Reklama
Reklama