Reklama

Mogłoby się wydawać, że Meghan Markle wiedzie bajkowe życie. "Zwykła" dziewczyna została żoną księcia, wbrew wszystkim przeciwnościom. W końcu nie każda amerykańska aktorka po rozwodzie ma szansę zostać członkinią rodziny kólewskiej. Niestety, w wielu wypadkach uczucie nie ma takiego znaczenia, jak pochodzenie.

Na szczęście Meghan i Harry mogli się związać ze sobą bez większych przeszkód. Teraz zapewne niejedna dziewczynka właśnie utożsamia się z Meghan, marząc, że pewnego dnia też zostanie księżniczką. Ale czy warto? Meghan nie dość, że musi uważać na każdy gest i słowo, na stylizacje i buty, które wybiera, musi rezygnować z mnóstwa ulubionych aktywności czy rzeczy, nie może prowadzić konta na Instagramie, a teraz na dodatkek musi pożegnać się… ulubioną potrawą!

Zobacz: PIERWSZE OFICJALNE WYSTĄPIENIE MEGHAN MARKLE BEZ HARRY'EGO. ZALICZYŁA AŻ... TRZY WPADKI!

Zobacz także

Meghan Markle nie może jeść makaronu

Ciężko to sobie wyobrazić, ale to prawda! Meghan uwielbiała jeść makaron. Do tej pory jej ulubionymi potrawami był makaron z kalmarami lub Pappardelle z Cinghiale. A teraz okazuje się, że musi raz na zawsze zrezygnować z tych pyszności! Wszystko przez królową, która nie jada węglowodanów. Nadworny kucharz nie serwuje więc nie tylko dań z makaronem, ale także z ryżem czy ziemniakami. W pałacu można więc zjeść jedynie ryby, mięsa, sezonowe warzywa czy owoce.

Nie da się ukryć, że Meghan Markle sporo poświęciła dla Harry'ego. Z drugiej strony zapewne żywiąc się w ten sposób, nietrudno jej będzie zachwycać piękną sylwetką! A wy wyobrażacie sobie życie bez makaronu?

Przeczytaj też: Białe węglowodany, czyli puste kalorie

Polecamy: To ZAWSZE musi się znaleźć w walizce Meghan Markle! Ma to związek z bardzo delikatną sprawą...

Meghan Markle musiała zrezygnować z ulubionej potrawy!

East News
Reklama

Czy to dlatego może pochwalić się tak idealną figurą?

East News
Reklama
Reklama
Reklama