Na wczorajszej imprezie zorganizowanej przez markę Toni&Guy pojawiło się sporo celebrytów. Pokazy najnowszych kolekcji polskich projektantów oraz niezwykłych fryzur obejrzały m.in. Maja Sablewska i Marina Łuczenko. Była menedżerka gwiazd bawiła się w towarzystwie swojego ukochanego Wojciecha Mazolewskiego, z kolei piosenkarka przyszła na imprezę z koleżanką, uczestniczką "X-Factor".

Reklama

Dobry humor byłych przyjaciółek wyraźnie się popsuł kiedy okazało się, że przez cały pokaz muszą siedzieć obok siebie. Zarówno Sablewska, jak i Łuczenko, próbowały ukryć swoje niezadowolenie. Nie udało się jednak, ich miny mówiły więcej niż pewnie one same się spodziewały...

Przypomnijmy, że Sablewska przez jakiś czas była menedżerką Mariny, która zrezygnowała z jej usług po tym jak Maja podjęła się współpracy także z Edytą Górniak. Rozstanie Sablewskiej z jej podopieczną nie przebiegło w atmosferze glorii i chwały. W mediach rozpętała się prawdziwa wojna pomiędzy paniami. Zobacz: "Wiele rzeczy zostało spieprz***"

Reklama

Sugerując się poniższymi zdjęciami można wnioskować, że odświeżenie znajomości może graniczyć z cudem...

Reklama
Reklama
Reklama