Małgorzat Herde kilka tygodni temu (jeszcze jako menadżerka gwiazd) została zaproszona do panelu dyskusyjnego na temat show-biznesu. Agentka która za swój "największy sukces zawodowy" uważa ostatnie negatywne publikacje i mocne zarzuty ze strony tabloidów, opowiadała studentom Uniwersytetu Warszawskiego o kulisach pracy w branży rozrywkowej.

Reklama

Zobacz: Herde żyła na wyższym poziomie niż gwiazdy

Winna niemałe pieniądze Herbuś i Kwaśniewskiej była agentka, skomentowała też wątek spraw sądowych z udziałem gwiazd. Herde przekonywała, że sędziowie nie mają często pojęcia o specyfice show-biznesu.

- To jest ciekawe, że sądy nie mają pojęcia o show-biznesie. Ja sędzinie tłumaczyłam cały mechanizm. U nas ciężko jest walczyć osobom znanym o swoje prawa - przekonywała Herde.

Cóż... chyba wiedziała co mówi. Zobacz: Herbuś i Kwaśniewska nie pozwą Herde, bo się boją!

Zobacz także

Reklama

Małgorzata Herde na salonach:

Reklama
Reklama
Reklama