W show-biznesie zawrzało po tym, jak poinformowaliśmy, że aż 7 gwiazd zrezygnowało ze współpracy z Małgorzatą Herde w tym samym czasie. Według ustaleń "Faktu" poszło o brak uregulowania należności finansowych. Menadżerka twardo jednak zapewnia swoich znajomych na Facebooku, że pomimo patowej sytuacji "czuje się zaszczycona" licznymi publikacjami i (to jest hit!) uważa cały skandal za swój "największy sukces zawodowy". Gratulujemy. Przypomnijmy przy okazji, co dostarcza jej powodów do radości:

Reklama

To jest szok! 7 gwiazd zwolniło Herde w tym samym czasie!
Biuro Miss Polonia zwolniło Herde! Oni też się wstydzą?
Nawet Malinowska zakończyła współpracę z Herde
"Herde ukradła Kwaśniewskiej ĆWIERĆ MILIONA!"

Kwaśniewska i Herbuś oszukane!

Magazyn "Flesz" zdradza kolejne szczegóły afery. Według źródła redakcji, Herde nie przekazywała swoim byłym podopiecznym wynagrodzeń od, uwaga, dwóch lat! Pytanie więc, dlaczego Edyta Herbuś czy Aleksandra Kwaśniewska nie reagowały na fakt, że na ich kontach nie ma regularnych wpływów z organizowanych w tym czasie kampanii marek kosmetycznych czy sesji dla kolorowych magazynów.

- Dziewczyny jej wierzyły, bo pracowały z nią od lat. Komu ma zaufać gwiazda jeśli nie swojej agentce? Przecież ona żyje z prowizji od zapłaconego kontraktu - czytamy we "Fleszu".

Dług Herde wobec gwiazd oscyluje wokół kwoty jednego miliona złotych. Co więcej, na konta gwiazd podobno nie trafiały nawet wynagrodzenia za taką pracę jak prowadzenie imprez.

Zobacz także

Zobacz także: przedawnienie długu - kiedy następuje

Gwiazdy dalej solidarnie odmawiają oficjalnego komentowania całej sprawy, pozostawiając do publicznej wiadomości swoje oświadczenia. Wierzą, że dzięki temu uda im się porozumieć z byłą agentką i na ich konto trafią zabrane pieniądze. Życzymy powodzenia.

Zobacz: "Herde żyła na wyższym poziomie niż gwiazdy"

Reklama

Tak na salonach brylowała Małgorzata Herde:

Reklama
Reklama
Reklama