Magdalena Stępień opublikowała zdjęcie synka z poruszającym apelem o pomoc dla chłopca. Okazuje się, że szanse na wyleczenie Oliwiera w kraju są bardzo małe i młoda mama przy pomocy Anny Lewandowskiej znalazła klinikę w Izraelu, która może podjąć się leczenia. Będzie jednak ono bardzo kosztowne, dlatego uczestniczka "Top Model" apeluje o pomoc.

Reklama

Magdalena Stępień o chorobie synka

Magdalena Stępień pod koniec stycznie usłyszała dramatyczną diagnozę dotycząca półrocznego Oliwiera. Okazuje się, że syn modelki i Jakuba Rzeźniczaka cierpi na rzadki nowotwór wątroby. Przez pierwsze pół roku życia nic nie wskazywało na to, że młoda mama usłyszy taką diagnozę. Wszystko okazało się po rutynowych badaniach!

Przez pierwsze prawie 6 miesięcy życia mojego synka Oliwiera nic nie wskazywało na to, że ma nadejść najgorsze. Nie miał żadnych niepokojących objawów, rozwijał się prawidłowo, był zawsze pogodny, uśmiechnięty, ciekawy świata, nigdy na nic nie chorował!

Obecnie Magdalena Stępień wraz z synkiem przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka, a chłopiec jest już po pierwszej chemii. Niestety teraz okazuje się, że sytuacja jest bardziej dramatyczna niż się wydawało, a chłopiec ma małe szanse na wyleczenie w Polsce.

Tutaj, po wielu badaniach usłyszałam potworną diagnozę – mój półroczny synek ma ogromnego, bo aż 12 cm guza na wątrobie! W tym momencie jakby cały świat się zawalił! Wynik histopatologiczny dał przerażającą odpowiedź – MALIGNANT RHABDOID THUMOR LIVER. Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych - mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem. Z informacji, które do mnie dotarły dowiedziałam się, że szansa na wyleczenie Mojego Małego Wojownika w Polsce to tylko 2%!!! Nie ma tutaj leku, który zatrzymałby te komórki nowotworowe.

Magda Stępień prosi o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie syna

Okazało się, że jest szansa na leczenie Oliwiera w Izraelu, a młoda mama nie dysponuje kwotą pozwalającą na transport i wstępne badania dla synka. W sieci już pojawiła się zbiórka dla Oliwiera!

Wstępnie koszty transportu medycznego oraz badań skalkulowano na około 300 tysięcy złotych. Właściwe leczenie będzie o wiele droższe. Przekracza to moje możliwości finansowe. Nie dysponuję taką kwotą. (Ani ja ani Kuba.) Dlatego proszę Was – ludzi o wielkich sercach, o wsparcie finansowe - napisała na Instagramie Magdalena Stępień.

Zobacz także

Zobacz także: Magda Stępień pokazała nowe zdjęcie synka: "Jedziemy z tym rakiem mamusiu"

Anna Lewandowska pomaga Magdzie Stępień

Magdalena Stępień po tym, jak udostępniła link do zbiórki na leczenie Oliwiera poinformowała też, że ogromną pomoc otrzymała ze strony Anny Lewandowskiej, która znalazła klinikę w Izraelu, gdzie możliwe jest nowatorskie leczenie chłopca.

Dlatego, równolegle szukam ratunku dla mojego kochanego synka na całym świecie. Dzięki bezinteresownej pomocy kobiety o ogromnym sercu – Ani Lewandowskiej - udało się znaleźć klinikę w Izraelu, w której opracowywane i stosowane są najnowsze metody leczenia chorób nowotworowych. Oprócz tradycyjnych metod chirurgicznych izraelscy lekarze stosują nowoczesne technologie, które stały się prawdziwym przełomem w onkologii. Tysiące pacjentów wierzy w życie z izraelskimi lekarzami. Wierzę również i ja, że uda się uratować życie mojego synka. To moja jedyna nadzieja. Nigdy bym sobie nie wybaczyła, gdybym tej szansy mojemu dziecku nie dała! Ania pomogła mi również w organizacji transportu medycznego. Z całego mojego obolałego serca Ci dziękuję. Dałaś mi nadzieję, której tak bardzo potrzebuję - powiedziała Magdalena Stępień w rozmowie z redaktorką serwisu cozatydzien.pl.

Instagram @magdalena___stepien

Magdalena Stępień ze wzruszeniem dziękowała za każdą pomoc i poprosiła, o udostępnianie linku do zbiórki. Personalnie zwróciła się też do Ani Lewandowskiej, aby podziękować jej za informację o klinice, która może podjąć się leczenia Oliwiera:

Czasu nie mamy za wiele, ale myślę, że wspólnymi siłami uda nam się uzbierać kwotę, która jest na tą chwilę potrzebna. Nie przestawajcie się modlić, bo naprawdę wierzę w to, że wydarzy się cud. (...) Jeszcze dwa słowa do osoby, Aniu dziękuję Ci, że coś co było niemożliwe stało się możliwe. Dziękuję Ci z całego serca. Jesteś wielka, pamiętaj o tym każdego dnia. - powiedziała na koniec relacji Magdalena Stępień.

Instagram / magdalena___stepien

Link do zbiórki znajdziecie tutaj!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama