To był dla nich egzamin z życia razem. Magda Steczkowska razem z mężem Piotrem Królikiem zdecydowali się wziąć udział w programie „Ameryka Express”. Razem przemierzyli Peru, Ekwador i Wenezuelę. Oboje przyznają, że nie spodziewali się aż tak ekstremalnych sytuacji. Szczególnie, że wcześniej nie byli typem wędrowców

Reklama

– Nigdy nie byliśmy nawet pod namiotem! A do tego Piotr przyzwyczajony jest w czasie podróżowania do dobrych hoteli i wygody – mówi Magda w rozmowie z „Party”

Jej mąż perkusista grający z nią, ale także w zespole Brathanki, początkowo nie był przekonany, czy powinien wziąć udział w programie. Najbardziej obawiał się ... głodu

–Słyszałem, że w tym programie często się głoduje. Zabrałem nawet ze sobą w drogę zapas energetycznych batonów, bo martwiłem się, że gdy będę głodny, to będę marudny, przez co podpadnę telewidzom – mówi Piotr Królik w rozmowie z „Party”.

Czy rzeczywiście para miała prawo do obaw? O wszystkim dowiecie się z nowego „Party”.

Reklama

Nowa okładka „Party”, a w niej szczegóły programu „Ameryka Express”

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama