Ostatnio gwiazdy (szczególnie mężczyźni) coraz chętniej przyznają się do swoich łóżkowych sekretów. Po pływaku Tom Daley'u, piłkarzu Thomasie Hitzlspergerze czy polskim aktorze Michale Opalińskim, swój coming out ogłosił Lee Ryan, wokalista zespołu Blue. W programie "Celebrity Big Brother" wyjawił swoją tajemnicę, jednocześnie oznajmiając, że chociaż seks z mężczyzną sprawiał mu przyjemność to nie wyobraża sobie takiego stałego związku.

Reklama

Zobacz: Polski gwiazdor jest gejem!

Tak, byłem z facetami. Chyba każdy eksperymentował, nie? Tak, tak, jestem doświadczonym seksualnie gostkiem. Chociaż nie mógłbym być chyba w stałym związku z mężczyzną.

Brytyjskie serwisy od razu stworzyły teorie spiskowe na temat romansu Lee z kolegą z zespołu Duncanem Jamesem, otwartym gejem. Wokalista od razu zdementował pogłoski:


Kocham Lee, ale nie, nie do tego stopnia. On jest dla mnie jak brat, to byłoby kazirodztwo. Nigdy nawet nie dotknąłem jego fiutka, chociaż go widziałem. Przysięgam z ręką na sercu: nawet spałem z Lee, ale nic nie robiliśmy. A że mieliśmy razem trójkąciki, to chyba każdy wie, nie?

Głos w sprawie Lee zabrała jego mama:


Nie miałam pojęcia, że Lee jest biseksualny. Dowiedziałam się z TV. Uważam, że to fantastycznie, że młodzi ludzie mogą publicznie mówić swobodnie o swej seksualności bez strachu, że spotka ich za to jakiś ostracyzm. Dotąd myślałam, że Lee to jest raczej wyłącznie "pies na baby", okazało się, że nie tylko - jako jego kochana mamusia będę mu kibicowała zawsze

Czekamy na kolejne podobne wyznania. W polskiej branży podobnych historii również nie brakuje. Zobacz: "Woliński jest gejem"

Zobacz także

(Duncan James i Lee Ryan, fot. Attitude may 2011)

Reklama

Maciej Zień z przystojniakiem:

Reklama
Reklama
Reklama