Kuba Wojewódzki w audycji prowadzonej z Piotrem Kędzierskim w Rock Radiu często wkręca gwiazdy w różne, niespodziewane historie. Prowokacje bywają na tyle udane, że piszą o nich wszystkie media. Nie raz wywołują one także niemałe kontrowersje. Przypomnijmy: Andrzejewicz zarzuca manipulację Wojewódzkiemu: Padła propozycja za 15 tysięcy

Reklama

Ofiarą radiowego duetu padła niedawno Krystyna Janda. Wybitna aktorka bierze udział w konkursie na głos w drugiej linii metra. W tej sprawie zatelefonował do niej podstawiany przez radio pełnomocnik pani prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Walt, z prośbą o rezygnację z plebiscytu, na rzecz Tomasza Stockingera. Rozmowa z urzędnikiem mocno wstrząsnęła gwiazdą:

Janusz: Dzień Dobry, Mikołaj Janusz, Biuro Miasta stołecznego Warszawa Hanny Gronkiewicz Waltz, czy mam przyjemność rozmawiać z Krystyną Jandą?

Janda: Tak, tak, przy telefonie.

Janusz: Czy Pani menadżer przekazała prośbę od pani prezydent? Prośba dotyczy konkursu, w którym bierze pani udział, na głos w drugiej linii metra. Pani prezydent wymyśliła właśnie, że osobą świetną do tej roli, a nawet lepszą, byłby Tomasz Stockinger. Gdyby pani wycofała się z tego konkursu, to w tym momencie można byłoby go unieważnić, i wtedy można pana Stockingera...

Janda: Czy pan nie uważa, ze to jest skandal co pan do mnie mówi? Czy pan nie uważa, że to absolutny skandal? Proszę pana, po pierwsze uważam, że głosem drugiej linii metra powinna być kobieta, skoro w pierwszej jest mężczyzna i tu jest skandal, z czym pan do mnie dzwoni. Trzeba się było wcześniej orientować.

Janusz: Wiem, że to jest sytuacja nietypowa, ale proszę pani, ale to jest prośba od pani prezydent. Pan Tomasz...

Janda: Ale błagam pana, jak pan do mnie może mówić w takiej sprawie?? Ja jestem tak oburzona..

Janusz: Nikt pani nie zmusza...

Janda: Jak pan nie zmusza, pan chyba żartuje!

Janusz: Pani prezydent na pewno by rozważyłaby w jakiś psosób wynagordzenie tego pani

Janda: A mnie w ogóle nie chodzi o pieniądze. Błagam pana, jak pan może do mnie mówić takie rzeczy? Gdzie ja żyję? To jest jakaś paranoja. Co na przykład inni na to, co Danuta Stenka na to?

Janusz: To nie istotne. Pani jest największym nazwiskiem, gdyby się pani wycofała, to konkurs rozwiązałby się automatycznie.

Janda: Jezus Maria, jestem w takim szoku, że nie wiem co mam powiedzieć. Niech pan przekaże pani prezydent, że jestem w szoku.Jestem tym zestresowana, że nie wiem. Pierwszy raz w życiu jestem w takiej sytuacji. [...] Nawet za komunizmu tak nie było. Przesłuchiwali mnie, mówili że mi wytoczą proces, ale wszystko było wprost powiedziane.

Na szczęście Janusz szybko zadzwoniła ze sprostowaniem oraz wyjaśnieniem żartu, a także z przeprosinami, które Janda przyjęła. Kubie gratulujemy pomysłu, a pani Krystynie - ogromnego poczucia humoru.

Zobacz: Wojewódzki sprawdził uczciwość gwiazd po balu TVN. Jedna dała się wkręcić

Zobacz także
Reklama

Kuba Wojewódzki na premierze:

Reklama
Reklama
Reklama