Kora zmarła w sobotę z samego rana w swoim domu na Roztoczu. Kora cierpiała od 2013 roku na nowotwór jajników. Polska gwiazda zostanie pochowana 8 sierpnia o godz. 11 w Domu Przedpogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej 43/45 w Warszawie.

Reklama

Głos w sprawie odejścia Kory zabrała rodzina, która najpierw poinformowała o jej śmierci, potem o pogrzebie, a teraz napisała jak wyglądały jej ostatnie chwile...

Kora przez ostatni miesiąc była w otoczeniu rodziny, przyjaciół oraz wspaniałej opiekunki Magdy Klorek w naszym domu w Bliżowie. Miesiąc temu wzięła ostatnią chemię w Szpitalu Jana Pawła 2 W w Zamościu (Ostatni, niepublikowany wywiad z Korą, co mówiła o swoim zdrowiu?). Dziękujemy pani ordynator Teresie Sosnowskiej i wspaniałej ekipie medycznej ze szpitala. Serdecznie dziękujemy też zamoyskiemu hospicjum domowemu i oddziałowi paliatywnemu w Zamościu. Dziękuję również Ani Pakule ze wsi Szewnia Dolna za pomoc - napisała rodzina Kory na jej fanpage'u.

Kamil Sipowicz odniósł się również do informacji jakoby Kora przyjęła sakrament ostatniego namaszczenia przed śmiercią:

Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia - napisał Sipowicz (NIEWIARYGODNA historia miłości Kory i Kamila Sipowicza! Wiele osób chciało ich rozdzielić... Oni byli silniejsi!).

Więcej: Zanim została piosenkarką, była... modelką! Zobacz nieznane ZDJĘCIA Kory

Zobacz także

Kora miała 67 lat.

Zobacz także: Kora w czerwcu pokazała swoje zdjęcie z okazji urodzin. Tak ją zapamiętamy!

Reklama

Od 2013 roku chorowała na nowotwór jajników. Toczyła walkę z rakiem i trzeba przyznać, że bardzo dzielnie i to nie tylko w swoim imieniu. Głośna była jej batalia o lek, który w Polsce nie był refundowany, a miesięczna kuracja wynosiła około 18 tysięcy złotych.

ONS
Reklama
Reklama
Reklama