Katarzyna Burzyńska skarży się na polskie koleje na Instagramie! Ostatnio dziennikarka wraz z kilkumiesięcznym synkiem Heniem postanowiła wybrać się w odwiedziny do swoich rodziców. Długi weekend, który właśnie się zaczął to doskonała okazja, aby spotkać się z rodziną. Jednak podróż nie była tak kolorowa jak mogłoby się wydawać.

Reklama

Katarzyna Burzyńska w piątek w południe wyruszyła do rodziców, gdzie na miejscu miała być o 16.45. Niestety w międzyczasie pociąg się zepsuł, co opóźniło znacznie wyprawę. Podróżni zostali przesadzeni do innego pociągu, który już był pełen ludzi, a dodatkowo nie był ogrzewany. Dziennikarka razem z dzieckiem musiała siedzieć na podłodze, czym postanowiła podzielić się w swoim wpisie:

Z pamiętnika Matki Podróżniczki: o 12.05 dzisiaj wyjechałam z Heniem z Warszawy Centralnej pociągiem do rodziców. O 16.45 miałam być na miejscu, o 17.00 jeść rodzinny obiad i podlewać go śmiechem. Koło godziny 13.30 pociąg się zepsuł, wysiadł, zgasł... Godzinę czekaliśmy na diagnozę, kolejną godzinę na holowanie, potem odcinek 15 km pokonywaliśmy przez godzinę, a jakże! W zamian za pociąg TLK, którym podróżowaliśmy, podstawiono nam pociąg osobowy, nieogrzewany, wypełniony juz po brzegi ludźmi ????Tylko 1/3 z nas zmieściła się do niego ‼️‼️‼️Jest godzina 17.20: siedzimy sobie teraz z Heniem na podłodze i wreszcie jedziemy! Tyle że do Sieradza... Czy moi rodzice mieszkają w Sieradzu? Nie. Mieszkają w Dobroszycach - 130 km dalej.
#codalejPKP?

Czy Wam też kiedyś zdarzyły się takie nieprzyjemne sytuacje?

Zobacz: Kasia Burzyńska pokazała stylizację z chrzcin synka. Postawiła na... sieciówki! ZDJĘCIE

Zobacz także

Katarzyna Burzyńska jest oburzona polskimi kolejami

Ostatnio musiała siedzieć na podłodze w pociągu

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama