Julia Wróblewska wspomina Witolda Pyrkosza. Aktor, który grał Lucjana Mostowiaka w "M jak miłość", zmarł 22 kwietnia w Warszawie. Na pogrzebie aktora pojawiła się cała jego serialowa rodzina m.in. Anna Mucha, Marcin Mroczek, Kasia Cichopek czy Kacper Kuszewski. Na pogrzebie aktora zabrakło Julii Wróblewskiej, która grała w serialu jego wnuczkę. Gwiazda tłumaczyła wtedy na Snapczacie, że źle się czuje i musi przygotowywać do matury, dlatego nie planuje jechać na pogrzeb aktora. Jednak szybko spotkała się z falą krytyki, bo zamiast zostać w domu i rzeczywiście przygotowywać się do matury, Julia poszła do centrum handlowego na zakupy i do fryzura. Internauci mocno ją za to skrytykowali, gwiazda tłumaczyła, że źle znosi pogrzeby i planuje pojechać sama na cmentarz i pożegnać się z aktorem. Co teraz Julia Wróblewska mówi na temat Witolda Pyrkosza? Czy brakuje go na planie "M jak miłość"?

Reklama

ZOBACZ: Kto dogoni Kasię Sawczuk? Czasu coraz mniej... Wybierz z nami najpiękniejszą nastolatkę w polskim show-biznesie! PLEBISCYT

Reklama

Julia Wróblewska wspomina Witolda Pyrkosza

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama