Reklama

Ponad osiem lat temu Joanna Racewicz przeżyła ogromną tragedię. Dziennikarka musiała pożegnać swojego męża, który zginął w katastrofie lotnicznej pod Smoleńskiem. Paweł Janeczek był jedną z 96 ofiar tragicznego lotu polskiej delegacji do Katynia. Niestety, ponad osiem lat od katastrofy Joanna Racewicz po raz kolejny musi zmierzyć się z trudnymi chwilami. Dziennikarka była świadkiem ekshumacji zwłok swojego męża. Racewicz zamieściła w sieci poruszający wpis, w którym opisuje swój ból i oburzenie.

Ekshumowano męża Joanny Racewicz

Ekshumacja zwłok Pawła Janeczka, oficera BOR odbyła się wczoraj, 26 kwietnia. Joanna Racewicz zamieściła w sieci poruszający wpis, w którym nie ukrywa, że nie rozumie decyzji Prokuratury Krajowej, która często wbrew woli rodzin zmarłych w katastrofie smoleńskiej, nakazuje wykonanie ekshumacji.

Kończy się dzień. 26.04.2018. Najdłuższy w moim życiu. Dzień, który zaczął się o świcie pod brzozą w alei K2. Ci, co wiedzą, to wiedzą. Po ośmiu latach czas zatoczył koło. Trumna wróciła na powierzchnię. Upiorny przymus, wobec którego byłam bezsilna- napisała na Instagramie. Koszmar opowiedzenia o tym Dziecku tak, żeby spróbowało udźwignąć i po to, żeby nie dowiedziało się od kogoś obcego.. Strach w Jego oczach. Nie znajduję słów, żeby opisać to, co się stało. Co się stało w imię decyzji, której okrucieństwa nie rozumiem.

Pod wpisem Joanna Racewicz opublikowała również przejmujące zdjęcie brzozy, z pewnością tej która rośnie obok grobu jej męża. Zobaczcie cały wpis i zdjęcie!

Zobacz także

Zobacz także: Śmierć w rodzinie – jak poradzić sobie ze stratą i żałobą?

Ekshumowano zwłoki męża Joanny Racewicz.

Instagram

Reklama

Dziennikarka zamieściła w sieci poruszający wpis.

Reklama
Reklama
Reklama