Wokół Beaty Tadli i Jarosława Kreta znów jest gorąco! Ostatnio pogodynek upokorzył swoją byłą partnerkę na wizji podczas programu "24 godziny" w NOWA TV. Przed kamerami zwrócił uwagę, że Beata "miała kiedyś pierścionek, ale jej się rozpadł". Tadla nie pozostała mu dłużna i odgryzła się złośliwą ripostą. Zobaczcie: Kret upokorzył Tadlę na wizji?! Poszło o... pierścionek zaręczynowy! Mamy WIDEO

Reklama

Jarosław Kret wyjaśnia!

Teraz Jarosław Kret postanowił wyjaśnić, o co chodziło z pierścionkiem. Najpierw całą sprawę skomentował w rozmowie z "Super Expressem", mówiąc, że miał na myśli arabski pierścień złożony z pięciu elementów. Była to pamiątka z Syrii, którą podarował ukochanej. Sam posiada identyczny pierścień.

Dowiedziałem się z tabloidów, że ja zażyczyłem sobie zwrot pierścionka zaręczynowego. Tylko przede wszystkim nie było nigdy pierścionka zaręczynowego. Ja o nic nie prosiłem i nie życzyłem sobie żadnego zwrotu. (...) My z Beatą mamy takie same arabskie pierścionki, które się rozkładają i trzeba je umiejętnie złożyć. I Beacie się rozpadł ten pierścionek. Rozpadł się jej w "Tańcu z gwiazdami", spadł jej z palca i się rozpadł. Tyle... - powiedział Jarosław Kret.

Na dowód swoich słów pogodynek opublikował nagranie wideo:

Zobacz także

Zobacz: Jarosław Kret i Beata Tadla nie szczędzili sobie docinek na wizji. Co na to szefostwo TV NOWA?

Polecamy: Syn Beaty Tadli wyrósł na prawdziwego przystojniaka! Zobaczcie, jak teraz wygląda 17-letni Jan!

Jarosław Kret wyjaśnił, że nigdy nie był zaręczony z Beatą

Czy Beata i Jarosław jeszcze się pogodzą i stworzą udany związek?

Reklama

East News

Reklama
Reklama
Reklama