Jak już wiadomo Ilona Felicjańska poszła w ślad innych celebrytów i postanowiła napisać książkę. Jej debiutem literackim nie jest biografia ani poradnik, tylko thriller erotyczny "Wszystkie odcienie czerni", który już został okrzyknięty tanią kopią światowego bestsellera "50 twarzy Gray'a". W rozmowie z "Super Expressem" celebrytka wyznała również, że w powieść znajdziemy historię zaczerpnięte z jej życia.

Reklama

- Są sytuacje, które zostały zaczerpnięte z mojego życia, z życia moich znajomych, z życia biznesu, z życia social biznesu... To, co się dookoła mojej osoby działo, podsunęło mi taką myśl, że w naszym kraju głównie sensacja się sprzedaje. Seks się sprzedaje, sprzedają się afery, sprzedaje się to wszystko, co być może jest naszym lustrem, co chcemy od siebie odsuwać. Więc wolimy oglądać kogoś innego i wytykać go palcami, mówiąc "jaki ty jesteś zły", żeby troszeczkę siebie wyłagodzić - wyznała Felicjańska.

Tabloid opublikował także pierwsze fragmenty książki celebrytki, w których znajdziemy między innymi opisy seksu oralnego czy wyuzdane zabawy kochanków na tylnim siedzeniu samochodu.

- Rozpinam mu spodnie, ściągam razem z majtkami. Nie ma wzwodu, ale jest lekko powiększony, zaczyna budzić się do życia. Biorę go do ust i błyskawicznie rośnie, twardnieje. - Jestem brudny - protestuje. Nie obchodzi mnie to. Odrzucam jego ciuchy i uruchamiam prysznic. Wzdrygamy się od zimnej początkowo wody. Zanim zacznie płynąć ciepła, mijają trzy sekundy, może pięć. Drżymy najpierw z zimna, potem z rozkoszy, ociekamy wodą, całując się. Ja wciąż w bawełnianej koszulce, jak dziewczyna z deszczu. Moje piersi twardnieją pod koszulką, dzięki niej wydają się jeszcze bardziej nabrzmiałe, sutki sterczą jak wisienki na torcie. Pociera je, całuje, liże przez koszulkę, a mnie jest cholernie dobrze. Cholernie. Padam na kolana, znów jest w moich ustach, twardy jak kamień, pulsujący, gorący. Pocieram go dłonią, obejmuję ustami, znów dłonią i myślę, że jest dla mnie akurat, jakby wymarzony, idealny. Ani za duży, ani za mały.

- Jesteśmy w samochodzie, na tylnym siedzeniu. Moje kolana zdziera szorstka skóra kanapy. Siedzę na nim, on siedzi we mnie. Pulsuje. Wciąż wylewa się do środka ostatnimi spazmami, a potem wycieka razem z tym, co ze mnie ucieka od rozkoszy i tego krzyku. Samochód stoi w lesie, w głuszy. Mogę krzyczeć do woli. Nikt nie ma prawa żądać od ciebie milczenia, Anno. Nikt.

Zobacz także: orgazm sutkowy - na czym polega

Jak widać Ilona Felicjańska w swojej książce stawia na pełen naturalizm i bogatą warstwę opisową wszystkich sytuacji z seksem w tle. Myślicie, że "Wszystkie odcienie czerni" mają szansę podbić serca czytelniczek, tak samo jak głośny pierwowzór powieści? O tym z pewnością przekonamy się już 23 stycznia, gdy erotyczny thriller modelki pojawi się na półkach w księgarniach.

Zobacz: Felicjańska w bieliźnie i z maszyną do pisania promuje swoją książkę

Zobacz także

Reklama

Ilona w akcji społecznej:

Reklama
Reklama
Reklama