Reklama

Hubert Urbański przez wiele lat zaliczany był do najpopularniejszych prezenterów w Polsce. Prowadził hitowy program TVN "Milionerzy", potem przeszedł do TVP, gdzie dostał angaż przy "Bitwie na głosy" i "Voice of Poland". Po utracie posady w telewizji długo nie mógł znaleźć pracy, dodatkowo problemy z życiem zawodowym zbiegły się z problemami w życiu prywatnym. I właśnie finanse Urbańskiego były głównym tematem rozmowy w programie Kuby Wojewódzkiego. Przypomnijmy: Kuba do Huberta: Dla biedaków nie ma oklasków

Prowadzący nie szczędził w stosunku do swojego gościa uszczypliwości związanych z jego kiepską sytuacją finansową. Dogryzał mu na każdym kroku, ale w końcu przyznał, że darzy go sympatią. Hubert w rozmowie z dawnym kolegą ze stacji opowiedział m.in. o kulisach rozstania z TVP. Musimy przyznać, że to co wyznał bardzo nas zaskoczyło.

Trzymałem na rękach córkę, zadzwonił telefon.. Słyszę w słuchawce: Dzień dobry, dzwonię z portalu takiego i takiego, jestem na konferencji, gdzie dyrektor Dwójki powiedział, że nie przedłuża umowy z Hubertem Urbańskim.. co pan na to? - wspomina.

Żałujecie, że Hubert zniknął z telewizji?

Zobacz: Urbański może odetchnąć. W końcu znalazł pracę

Zobacz także

Reklama

Wojewódzki z dziewczyną na koncercie:

Reklama
Reklama
Reklama