Jeden z internautów i gości serwisu plotkarskiego życzył śmierci nienarodzonemu dziecku Tamary Arciuch! Aktorka jest w czwartym miesiącu ciąży. Spotkała ją spora dawka hejtu, na który nie chce się godzić! Dlatego postanowiła walczyć o to, żeby ten internauta został ukarany. Gwiazda i jej partner, Bartłomiej Kasprzykowski, w rozmowie z Party.pl, opowiedzieli o tym, co przeszli.

Reklama

Arciuch ściga internautę, który życzył śmierci jej dziecku!

Tamara Arciuch już kilka dni temu zareagowała na odrażający komentarz pod artykułem na swój temat na Plotku. Jeden z użytkowników napisał:

Mam nadzieję, że urodzi martwe.

Komentarz nie został usunięty przed moderatorów! Tamara Arciuch na swoim Facebooku napisała:

Jesli wejdziecie w zdjęcie poniżej zobaczycie jaki oto komentarz pojawia sie na portalu Plotek.pl pod artykułem o tym , że spodziewam sie dziecka.Rzecz nie o tym czy to prawda czy nieprawda ale co taka informacja wywołuje w ludziach. Na komentarze, że jestem wstrętna, mam obwisłe stare cycki, ohydny kinol, przy mężu wyglądam jak staruszka-nauczyłam sie nie reagować. Życzenie komuś śmierci, to jednak inna sprawa. To porusza i wstrząsa.Takie komentarze powinny byc ścigane i usuwane przez właścicieli tak popularnych portali. Uważam to za haniebne, że Ci ludzie pozostają anonimowi i zarazem bezkarni. - napisała na Facebooku. (pis. oryginalna).

W rozmowie z Party.pl Bartek Kasprzykowski i Tamara Arciuch przyznali, że nie mogą godzić się na taki hejt:

Zobacz także

To był komentarz jednego z gości odwiedzających ten portal, był to post życzący śmierci mojemu dziecku. Postanowiłam to nagłośnić, bo uważam, że ludzie piszą co chcą, jeśli sprawy dotyczą sukienek, wyglądu, to można przymknąć oko, ale życzenie komuś śmierci, powinno być karalne. W kraju prawa takie posty powinny być usuwane. Jakoś się powinno działać, żeby aż takiego hejtu nie było. - mówi Tamara.

Jakie podjęli kroki? Posłuchajcie naszego wywiadu!

Zobacz: Ciężarna Tamara Arciuch na imprezie. Widać już rosnący brzuszek? Zobaczcie ZDJĘCIA!

Reklama

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski na imprezie Raffaello.

Reklama
Reklama
Reklama