Maja Sablewska w dzisiejszym DDTvn uchyliła rąbka tajemniczego i nagłego zerwania współpracy z Edytą Górniak. Przypomnijmy, że piosenkarka rozesłała wczoraj do mediów list, w którym poinformowała o zakończeniu współpracy z Mają. Okazuje się jednak, że Edyta nie zadała sobie nawet trudu, aby poinformować o tym Sablewską.

Reklama

Była już manager gwiazdy przyznała, że zostało to rozwiązane w bardzo nieprofesjonalny sposób.

- Tak, dowiedziałam się (o zwolnieniu – przyp. red.) z portali internetowych – powiedziała Sablewska. Przyznała również, że Edyta nie dostała od Tvn propozycji wzięcia udziału w X Factor.
Rozumiemy rozgoryczenie Edyty Górniak, która pewnie nie dała sobie rady z rosnącą popularnością swojej manager, ale musimy przyznać, że zwolnienie Mai poprzez media było totalnie bez klasy.

Reklama

Tym bardziej, że Maja nadal o swojej podopiecznej wypowiada się w samych superlatywach, podkreślając, że współpraca z Edytą była wspaniała. Gra pozorów? Nie wydaje się nam. W tym starciu to Sablewska zdecydowanie wypada profesjonalnie.

Reklama
Reklama
Reklama