Już ponad trzy lata Edyta Górniak zapowiada swoją nową płytę. Ciągle niestety coś stało jej na przeszkodzie, a to udział w różnego rodzaju programach rozrywkowych, a to rozwód z ukochanym. Okazuje się jednak, że mimo rozstania ze swoją menadżerką Mają Sablewską, tym razem wydanie najprawdopodobniej się nie opóżni. Najprawdopodobniej bowiem w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Sukces"", Edyta twierdzi, że jest bardzo podekscytowana nowym albumem, ale nie zdradza terminu jego realizacji.

Reklama

- Jestem z jednej strony bardzo wyciszona wewnętrznie, z drugiej podekscytowana (...) Chciałabym, żeby płyta była gotowa jak najszybciej. Ale padło już tyle deklaracji, że nie chciałabym składać kolejnej.

Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/muzykaiklipy/edyta-gorniak-bedzie-jak-beyonce-i-alicia-keys_172591.html

- Jestem z jednej strony bardzo wyciszona wewnętrznie, z drugiej podekscytowana (...) Chciałabym, żeby płyta była gotowa jak najszybciej. Ale padło już tyle deklaracji, że nie chciałabym składać kolejnej. - powiedziala Górniak na łamach "Sukcesu".

Edzia stara się żeby płyta, która od dawna znajduje się pod stałym monitoringiem ze strony mediów była naprawdę wyjątkowa. Podobno pracuje nad nią wielu producentów. A ponieważ wie, że obecny rynek jest bezlitosny nawet dla takich zasłużonych gwiazd jak ona, postanowiła iść z duchem czasu.

Zobacz także
Reklama

- Płyta będzie w opakowaniu nowoczesnej aranżacji, ale z duszą. Trochę jak w kompozycjach Alicii Keys czy Beyonce. Będzie kilku producentów, bo każdy jest dla mnie inną inspiracja.

W takim razie czekamy na zmysłowe hity. Myślicie, że Górniak podbije na nowo polski rynek? A może fani już znudzili się czekaniem na wciąż odkładaną premierę nowego krążka?

Reklama
Reklama
Reklama