Rozwód Edyty Górniak i Dariusza Krupy był jednym z najgłośniejszych w historii polskiego show-biznesu. Odbył się w atmosferze skandalu, wzajemnych oskarżeń i walki o prawa rodzicielskie. Piosenkarka często źle wspominała swoje małżeństwo i krytykowała byłego męża (zobacz: "To ja utrzymywałam rodzinę"). Edyta postanowiła znowu zabrać głos w tej sprawie. Tym razem piosenkarka oskarża Krupę, że ten... nigdy jej nie kochał!

Reklama

- Dariusz Krupa mnie nie kochał. On kochał moje pieniądze. Pokazał to kilkanaście razy, pokazał to po naszym rozstaniu, pokazał w czasie rozprawy rozwodowej (...) Potem znalazłam dokumenty, które świadczą o tym, że cała nasza relacja była zaplanowana pod kątem finansowym. Wszystko było przemyślane - wyznała w wywiadzie dla "Gali".

Krupa partnerował Edycie nie tylko w życiu prywatnym, ale też zawodowym - pełnił funkcję managera wokalistki. Również i w tym względzie zawiódł oczekiwania swojej partnerki, która nie szczędzi mu gorzkich słów i z żalem wspomina koncert w centrum handlowym, na który dała mu się namówić:

- No takiego miałam menedżera... Broadway, światowa kariera, duet z Jose Carrerasem, a potem centrum handlowe (...) Najpierw wysuszył mnie jako artystkę, potem ściągnął do takiej rangi... (...) Mówił: Musisz wyjść na scenę, bo ja potrzebuję pieniędzy", więc wychodziłam na tę scenę. Myślałam, że tak trzeba - podsumowuje.

Wygląda na to, że publiczne wyznania o byłym mężu to forma terapii dla Górniak. Myślicie, że Dariusz Krupa również odpowie jej na łamach prasy?

Zobacz: Górniak w sukni ślubnej na DWÓCH okładkach "Gali"

Zobacz także
Reklama

Inne ciekawe fragmenty wywiadu z Edtą dla "Gali":

Reklama
Reklama
Reklama