W niedzielne popołudnie doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginęła 63-letnia kobieta. Jego sprawcą okazał się Dariusz K., były mąż Edyty Górniak. Prokuratura szybko potwierdziła, że celebryta był pod wpływem narkotyków i najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Przypomnijmy: Dariusz K. w areszcie nie ma lekko. Trafił do 3-osobowej celi

Reklama

Z uwagi na kilkuletnie małżeństwo i syna, we wszystkich publikacjach przewija się też nazwisko Górniak. Jeden z tabloidów opublikował wczoraj rzekomy komentarz asystentki gwiazdy w tej sprawie. Rzekomy bo okazuję się teraz, że była to prawdopodobnie fabrykacja gazety. Edyta opublikowała właśnie oficjalne oświadczenie, w którym apeluje o szacunek dla rodziny podejrzanego. Zapowiada też, że to pierwszy i ostatni raz, kiedy zabiera głos.

Zobacz: W takich luksusach żyli Edyta Górniak i Dariusz K.


Szanowni Państwo, W odniesieniu do tragicznych wydarzeń ostatnich dni, apeluje do wszystkich Mediów, o okazanie szacunku wobec trudnego czasu dla Rodziny Darka. Jednocześnie niniejszym zaznaczam, iż ponad ten komunikat, nie było i nie będzie żadnego komentarza dotyczącego ostatnich wydarzeń, ze strony zarówno mojej osoby, jak i ze strony moich współpracowników - czytamy na profilu Edyty.

Do komunikatu Górniak dołączyła też liturgiczny cytat:

„Niech Bóg da ludziom Światło i Miłość, wskaże drogę zagubionym
i niech zawsze będzie w sercach osób, które Go potrzebują.”

Zobacz: Dariusz K. chciał wyjść za kaucją. Oferował prawdziwą fortunę

Zobacz także

Reklama

Dariusz K. wyprowadzany z prokuratury w kajdankach:

Reklama
Reklama
Reklama