Sprawa wypadku Joanny L. wciąż budzi ogromne emocje. Aktorka wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym przeprosiła wszystkich za swoje zachowanie, a dziś postawiono jej zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu. Sporo mówiło się tez o karze finansowej, która groziła celebrytce, ale ta ostatecznie okazała się zaskakująco niska. Przypomnijmy: Joanna L. usłyszała zarzuty. Znamy szczegóły i kwotę mandatu

Reklama

Nie przestają też pojawiać się głosy krytyczne ze świata show-biznesu. Postawę Joanny L. skrytykowały już m.in. Karolina Korwin Piotrowska, Filip Chajzer i Agnieszka Włodarczyk. Teraz do tego grona dołączyła Dorota Wróblewska, którą w swoim stylu skomentowała oficjalne oświadczenie aktorki, w którym tłumaczy się z jazdy po pijanemu.

Zobacz:
Chajzer kpi z wypadku Joanny L. Porównuje jej stłuczkę do zabójstwa Darka K.
Włodarczyk poucza Joannę L. Agnieszka jest oburzona wypadkiem
Korwin o wypadku Joanny L.: 1,2 promila? Mam nadzieję, że...

Zdaniem Wróblewskiej, Joanna L. musiała spożyć do kolacji pięć litrów wina, aby kilkanaście godzin później alkomat wskazywał tak wysoki poziom alkoholu. Według Doroty takie tłumaczenie jest równie błyskotliwe, co próby wykręcania się z narkotykowych wojaży Dariusza K. - celebryta bronił się rzekomo, że kokaina pomagała regulować jego kłopoty z żołądkiem.

Ja również mam nadzieję, że takie sytuacje będą przestrogą dla innych. Osoby z pierwszych stron gazet szczególnie powinny zwracać uwagę na łamanie prawa i świecić przykładem. Przeprosiny są ważne, ale przemyślane jak tłumaczenie Krupy o używaniu kokainy na ból brzucha. Z obliczeń alkomatowych wynika, że trzeba wypić 5 litrów wina 12% do kolacji, aby po 12 godzinach przy wadze 80 kg kobieta miała 1,2 promila w organizmie.Tyle na ten temat - napisała Wróblewska.

Zgadzacie się z tak ostrą oceną?

Zobacz także

Zobacz: Mamy zdjęcia z wypadku Joanny L. Zderzyła się z dwoma autami

Reklama

Zdjęcia z wypadku Joanny L.:

Reklama
Reklama
Reklama