Dobre wieści prosto z Brukseli. Przywódcy wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej wybrali nowego przewodniczącego Rady Europejskiej. Został nim Donald Tusk! Szef polskiego rządu był najpoważniejszym kandydatem na to stanowisko. Miał poparcie największych europejskich państw, a ta decyzja, według unijnych dyplomatów, była tylko formalnością.

Reklama

Zobacz: Donald Tusk "prezydentem" Unii Europejskiej? Jest najpoważniejszym kandydatem

Co to oznacza dla Polski? Donald Tusk jako świeżo upieczony szef Rady Europejskiej będzie musiał złożyć dymisję z urzędu premiera wedle przepisów konstytucji. Kiedy to zrobi, prezydent będzie miał 14 dni na powołanie nowego prezesa ministrów i pozostałych członków rady ministrów. Sejm musi poprzeć jej skład. Jak to się nie uda, premier i rząd będą wybierani przez Sejm. Jeżeli to również się nie powiedzie - czekają nas przyspieszone wybory.

Donald Tusk do Brukseli wyjdzie 1 grudnia. Oficjalną informację podał na Twitterze Herman Van Rompuy, dotychczasowy szef Rady Europejskiej.

Dobra wiadomość?

Zobacz także

Zobacz: "Afera podsłuchowa" nabiera rozpędu. Olejnik zmiażdżyła Tuska na konferencji

Reklama

Gwiazdy o aferze podsłuchowej:

Reklama
Reklama
Reklama