Początek jesiennej ramówki TVN i drugiego sezonu "Na Językach" to przede wszystkim skandal związany z materiałem o wypadku Dody, który odbił się szerokim echem. Gwiazda nie szczędziła słów krytyki pod adresem twórców programu. Przypomnijmy: "Prywatna obsesja i kompleksy Szulim"

Reklama

W najnowszym wywiadzie, którego Doda udzieliła portalowi Onet.pl, powrócił temat feralnego materiału i Agnieszki Szulim, która żartowała z wypadku wokalistki. Rabczewska w dalszej części rozmowy przyznała, że planowała specjalną akcję z udziałem "pewnej prezenterki żądnej krwi" - chciała oblać ją krwią. Jak myślicie, o kogo mogło chodzić? ;)

Nie lubię w sobie nadpobudliwości. To cecha, która przydawała mi się, gdy trenowałam sprint. W show-biznesie zapędza mnie to czasem w kozi róg albo doprowadza do sytuacji dziwnych. Ostatnio tak się zawzięłam, że przez pół dnia szukałam krwi kaczki na czerninę. Potrzebna mi była na pewien bankiet. Jeśli jakaś prezenterka jest żądna krwi, to uważam, że powinna ją dostać… No ale nie znalazłam. Byłam nawet u rolnika, nie chciał mi jej jednak dać. Co chciałam z nią zrobić tej prezenterce? Może jeszcze zrobię, to zobaczysz - powiedziała w rozmowie z Onet.pl

Chyba plotki o przyjściu Szulim z ochroniarzem na galę modową Flesz Fashion Night nie do końca była wyssane z palca. Przypomnijmy: Szulim boi się Dody? Szykuje się wielka konfrontacja

Doda znana jest z tego, że podczas wywiadów lubi przekomarzać się z dziennikarzami. Myślicie, że tym razem też żartowała?

Zobacz także

Reklama

Doda na wielkim zlocie fanów:

Reklama
Reklama
Reklama