Dawid Podsiadło, zwycięzca drugiej edycji "X-Factor", jest prawdziwym muzycznym objawieniem tego roku. Jego debiutancki krążek "Comfort and Happiness" uzyskał już status podwójnej platyny, co w dobie słabej sprzedaży płyt jest wynikiem godnym pozazdroszczenia przez starszych kolegów z branży. Kilka dni temu artysta podczas warszawskiego koncertu odebrał symboliczne trofeum. Zobacz: Podsiadło odnosi sukcesy, za to na studiach...

Reklama

Dawid w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" skomentował swój olbrzymi sukces. Młody artysta nawet w najśmielszych snach nie spodziewał się, że jego twórczość spotka się z tak znakomitym odbiorem nie tylko ze strony słuchaczy, ale i branży.

- Nie mogłem się tego spodziewać, właśnie przez to, że dzisiaj się płyty nie sprzedają i to wielkich artystów, a co dopiero debiutantów dwudziestoletnich. Mogę teraz się z tego bardzo cieszyć i być wdzięczny ludziom, którzy zaopatrzyli się w swój egzemplarz.

Wokalista aktualnie jest w trasie koncertowej i odwiedza kluby w największych polskich miastach. Za każdym razem na jego występy przychodzi komplet publiczności, z czego Dawid jest bardzo zadowolony.

- Na razie każdy koncert, który zagraliśmy był całkowicie wyprzedany. Nie można było kupić biletów w ostatnich dniach przed koncertem. To jest bardzo fajne, miłe. To daje dobrą energię na koncercie. Widok tych ludzi, którzy przychodzą jest tak niesamowity, że nie ma momentu na smutek czy coś.

Po tak spektakularnym sukcesie Dawid w przyszłym roku ma szansę zdobyć sporo muzycznych nagród. Na pewno będzie jedną z gwiazd festiwalu Top Trendy, a być może otrzyma nawet prestiżowego Fryderyka.

Macie jego płytę?

Zobacz także

Zobacz: Tak Dawid Podsiadło nagrywał swoją płytę [FOTO]

Reklama

Gwiazdy na koncercie Dawida Podsiadło:

Reklama
Reklama
Reklama