Dariusz K. od kilku tygodni przebywa w areszcie, gdzie oczekuje na start sprawy, w której prokurator postawił mu zarzut umyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem narkotyków. Podejrzany może liczyć na wizyty swojej ukochanej, choć ich przebieg zdaje się być daleki od idealnego. Przypomnijmy: Narzeczona odwiedziła Darka K. w areszcie. Nie wszystko poszło po ich myśli

Reklama

Celebryta ma spędzić w areszcie trzy miesiące, choć jakiś czas temu zatrudnił nowego adwokata, którego zadaniem było odwrócić tę sytuację - Darkowi K. mocno zależało na tym, aby na wolności oczekiwać kolejnych kroków podjętych przez prokuraturę. Mecenas Marek Kondracki podkreślał, że jego klient nie będzie utrudniał śledztwa, a dozór policji i zakaz opuszczania kraju będzie wystarczającym zabezpieczeniem. Sąd jest jednak zupełnie innego zdania.


Sąd nie uwzględnił tego zażalenia. Nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o długość aresztu K. Jesteśmy na etapie postępowania przygotowawczego. Czekamy na szczegółową informację na temat zawartości narkotyków we krwi podejrzanego oraz na wyniki postępowania dowodowego - tłumaczy w rozmowie z TVN Warszawa Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Przed podejrzanym jeszcze dwa miesiące pobytu w areszcie.

Zobacz: Darek K. może liczyć na widzenia intymne w areszcie. Ale tylko pod jednym warunkiem

Zobacz także
Reklama

Dariusz K. w kajdankach wyprowadzany z prokuratury:

Reklama
Reklama
Reklama