Na szczęście Kasia Cichopek nie zmienia stylu. W rozmowie z „Galą” opowiada o nowej roli w offowym projekcie, w którym gra Dziunię, żonę gangstera. Wspomniana Dziunia przeklina jak szewc i ubiera się właśnie w białe kozaczki. To może być ciekawa odmiana, zobaczyć Cichopek w tak nietypowej dla niej roli.

Reklama

Aktorka odpiera również zarzuty, które ostatnio padły pod jej adresem. Wiele znanych osób sugerowało bowiem, że Kasia raczej nie ma talentu do grania.

- Przyzwyczaiłam się już do tego, że ciągle słyszę zarzuty. Najczęściej: „Gwiazdorzy i nie ma wykształcenia, brak jej warsztatu”. Nie mówię, że jestem alfą i omegą, ale już nie dam sobie wmówić, że nic nie umiem – stwierdziła Cichopek w rozmowie z dwutygodnikiem.

Reklama

Dodała również, że niejednokrotnie usłyszała od aktorów - znajomych Emiliana Kamińskiego, w którego teatrze obecnie gra - że zagrała zawodowo.

Reklama
Reklama
Reklama