Beata Tadla została zwolniona z TVP. To może oznaczać kłopoty finansowe dziennikarki. Jak informuje "Na żywo", Beata Tadla i Jarosław Kret mogą mieć problem ze spłatą kredytu, który ponoć wynosi 860 tysięcy złotych! Tadla i Kret zaciągnęli go, by kupić i wykończyć 160-metrowy segment koło Warszawy.

Reklama

Na razie Kret ponoć pociesza swoją partnerkę po stracie pracy, którą naprawdę kochała.

Jarek robi wszystko, by podnieść Beatę na duchu. Stara się odciążać ją w obowiązkach, dogląda robót przy powstawaniu ich domu. Wie, że jego ukochana uwielbiała swoją pracę, że wkładała w nią całe serce. I trudno pogodzić mu się z tym, że kompetencje tak znakomitej dziennikarki są kwestionowane – można przeczytać w "Na Żywo".

Z Telewizji Polskiej zostali zwolnieni już m.in. Hanna Lis, Piotr Kraśko, Jarosław Kulczycki, Justyna Dobrosz-Oracz czy Piotr Maślak. I podobno to jeszcze nie koniec. Czy Jarosław Kret, który głównie zajmuje się tam pogodą i programami podróżniczymi ma się czego obawiać?

Zobacz także: "Zabrano mi coś, co naprawdę kochałam..." Beata Tadla w szczerym wywiadzie o zwolnieniu z TVP

Zobacz także

Beata Tadla i Jarosław Kret na jesiennej ramówce TVP:

Beata Tadla i Jarosław Kret od jakiegoś czasu planowali ślub

Beata Tadla była związana z TVP i Wiadomościami od listopada 2012 roku:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama