Osób, które chcą zareklamować imprezę dzięki znanym nazwiskom nie brakuje. Jak się okazało gwiazdy często nie wiedzą, że promują jakieś wydarzenie. Ofiara takich manipulacji padła ostatnio Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka przez przypadek dowiedziała się, że ma wystąpić na obchodach dni miasta Wiązowa, na które... nie została nawet zaproszona.

Reklama

NIKT ze mną nic takiego nie ustalał, jutro jestem w zupełnie innym miejscu i to od roku umówionym. Ktoś po prostu się podszył za osobę mnie reprezentująca. Straszne !!! A później będą mówić, że "gwiazdunia rozkapryszona nie przyjechała, olała, wstyd" !!! A ja nigdy tak bym się nie zachowała, jak się umawiam, to jestem !!!!! Na dodatek, na stronie parafii jest info - niby "z ostatniej chwili" - ze mnie jednak nie będzie. Żenada. Czyli ktoś musiał taką informację przekazać !!!!! Przepraszam wszystkich z okolic Wiązowa za to haniebne nieporozumienie !!!! :((((

Barbara Kurdej-Szatan chciała wyjaśnić sprawę z organizatorami. I okazało się, że nie tylkojej nazwisko wykorzystano.

Okazuje się, że Robert Gonera też od dawna miał zaklepany termin i organizatorom dni Wiązowa nic nie potwierdzał. Wczoraj organizatorka przez telefon do mnie mówi "był taki plan, żeby panią zaprosić i widocznie już poszła informacja do kogoś kto robił plakat , ale to było miesiąc temu, plakaty drukowane do miasta poszły już bez pani nazwiska " - a ja wiem, że są z moim nazwiskiem, poza tym dlaczego moje nazwisko jest na plakacie w internecie i do tej pory nikt również nie zaktualizował tego na stronie miasta Wiązowa ????? Poza tym - nie mieli ode mnie żadnej informacji ( Pani twierdzi, że wysłali maila z zapytaniem, ale to dziwne, bo ja na takie maile odpowiadam, a nie przypominam sobie...i sprawdzę to. ) i nie mieli prawa przekazać informacji, że nawet "może" pojawię się na tej imprezie. Impreza odbywa się dziś . Organizatorzy po prostu lecą w kulki i żerują na naszych nazwiskach , aby rozpromować imprezę i kłamią !!!! SKANDAL !!!!!! - napisała na swoim Facebooku rozżalona Szatan.

Myślicie, że to pomyłka, czy może rzeczywiście ktoś chciał posłużyć się nazwiskiem Basi Kurdej-Szatan do przyciągnięcia publiczności?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama