Reklama

W piątek, 20 kwietnia, w wieku 28 lat, zmarł Avicii. Popularny DJ i producent zmarł w Omanie, gdzie przebywał na wakacjach. Portal TMZ opublikował nawet jego ostatnie zdjęcie, które zostało zrobione dzień przed śmiercią muzyka - wyglądał na nim na szczęśliwego, bawił się z przyjaciółmi na jachcie. Co zatem się stało? Co ustaliła policja?

ZOBACZ: Tłumy fanów w Szwecji pożegały Aviciiego. Zobacz WIDEO

Zobacz także

Rodzina Aviciiego wydała oświadczenie

Do Omanu przyjechała już rodzina muzyka - rodzice, siostry i brat, którzy uczestniczą w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci Tima Berglinga ( tak naprawdę nazywał się muzyk) i mają zadbać o transport ciała do Szwecji. Co rodzina Tima napisała w specjalnym oświadczeniu?

Chcieliśmy podziękować za wsparcie i wspaniałe słowa o naszym synu i bracie. Jesteśmy wdzięczni każdemu, kto kochał jego muzykę i kto wciąż pamięta jego utwory. Dziękujemy wam za wszystkie inicjatywy, mające na celu upamiętnić Tima. (...) Jesteśmy wdzięczni za uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie. Naszą wolą jest to, aby stan ten się utrzymał - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Co nowego wiadomo w sprawie? Wciąż nieznane są przyczyny śmierci muzyka, trwa śledztwo lokalnej policji, która rozmawiała już z mężczyznami, którzy dzień przed śmiercią Tima imprezowali z nim na jachcie. Jeden z policjantów powiedział w zagranicznych mediach, że "nie mamy podejrzanych o śmierć", co oznacza, że służby wykluczyły udział osób trzecich.

ZOBACZ: "Obiecał mi, że przestanie pić"! Avicii zmarł przez alkohol? Muzyk walczył z uzależnieniem!

Fani w Szwecji pożegnali muzyka

Avicii zmarł w piątek, 20 kwietnia

Reklama

Instagram

Reklama
Reklama
Reklama