Od kiedy w mediach pojawiła się informacja o ciąży Anny Wendzikowskiej, prezenterka jest pod ciągłą obserwacją fotoreporterów. Sama zainteresowana do tej pory nie potwierdziła plotek, choć dziennikarze nie raz próbują się od niej czegoś dowiedzieć. Gwiazda ma jednak doskonały sposób, jak wprowadzić ich w błąd. Przypomnijmy: Wendzikowska ostro skomentowała plotki o ciąży: Czasem mnie korci, żeby...

Reklama

We wczorajszym odcinku "Dzień Dobry TVN" Wendzikowska pojawiła się jako gość, który komentował aktualne wydarzenia ze świata show-biznesu. Już na samym początku jej wizyty doszło do pewnej niezręcznej sytuacji. Nowa prowadząca, Anna Kalczyńska, zaczęła rozmowę od komplementu i gratulacji. Czyżby w ten sposób potwierdziła ciążę Anny?

Witaj Aniu, pięknie wyglądasz, muszę Ci powiedzieć, naprawdę. Gratuluję, bo ja nie miałam okazji, więc cieszę się - oznajmiła Anna

Wendzikowska była szczerze zdziwiona jej słowami, jednak nie zareagowała ani jednym słowem. Komplement przyjęła z uśmiechem, ale dalsza rozmowa przebiegała w dość napiętej atmosferze.

To nie pierwsza wpadka Kalczyńskiej w DDTVN. Na szczęście widzowie rozumieją stres i szybko o nich zapominają.

Zobacz: Zastąpiła Pieńkowską w DDTVN i już zaliczyła wpadkę. Stresujący debiut nowej prezenterki

Zobacz także

Reklama

Anna Wendzikowska na wakacjach:

Reklama
Reklama
Reklama