Anna Kalczyńska jakiś czas temu zadebiutowała jako prowadząca "Dzień Dobry TVN", zastępując Jolantę Pieńkowską. Dziennikarka nie uniknęła porównywana do swojej poprzedniczki, która przeszła do programu publicystycznego na TVN24. Kalczyńskiej wytykano nawet najmniejsze wpadki. Zobacz: Kalczyńska strzeliła gafę w DDTVN. Nie wiedziała kim jest...

Reklama

Teraz, po kilku miesiącach pracy, prezenterka na planie odnajduje się coraz lepiej i widać, że ma większy dystans do tego, co dzieje się na wizji. Bardziej rozluźniona dziennikarka i jej partner, Robert Kantereit tworzą zgrany duet i zyskują coraz większą sympatię widzów.

Pomimo, że praca w programie na żywo wiąże się z dużymi wyzwaniami i nie małym stresem, Anna Kalczyńska ma powody do radości. W jednym z wywiadów wyznała, że teraz może bardziej zadbać o swoje dzieci:

Mam dla dzieci więcej czasu. Kończę program o godz. 11, w domu jestem już w południe.

Z pewnością przy trójce pociech jest to niezwykle cenne, a i dzieci cieszą się, że mają mamę prawie przez cały dzień.

Zobacz: Kalczyńska o porównaniach do Pieńkowskiej: Nie będę drugą Jolą. Różni nas...

Zobacz także


Reklama

Debiut Kalczyńskiej na salonach

Reklama
Reklama
Reklama