Ania Bałon co prawda nie wygrała programu "Top Model. Zostań modelką", ale jako jedna z nielicznych uczestniczek zaistniała na dłużej w show-biznesie. Często zaskakiwała swoimi nowymi pomysłami na kolejny biznes, ale największy szok wywołało jednak jej ostatnie wyznanie w którym przyznała się do... nawrócenia. Modelka dla wiary porzuciła nawet swojego ukochanego z którym tak często mogliśmy ją widywać podczas romantycznych sesji. Przypomnijmy: Ania Bałon nawróciła się. Porzuciła także ukochanego

Reklama

Na szczęście w życiu Bałon są osoby na które zawsze może liczyć. Jedną z nich jest inna uczestniczka programu, Marcela Leszczak. Ona również zrezygnowała na chwilę z modelingu, skupiając się na aktorstwie. Dziewczyny poznały się przez wspólnych znajomych i jeśli wierzyć Ani - łączy je prawdziwa przyjaźń.

Już dłuższy czas utrzymujemy taką bliską znajomość i trzymamy się razem. Chodzimy ćwiczyć na siłownię, mamy bardzo dużo wspólnych tematów. Zawsze mogę na niej polegać i na nią liczyć. Jest bardzo ciepła. Kiedy miałam kilka razy załamkę w życiu, to się do niej zwracałam i ona mnie wysłuchiwała, zawsze mi dobrze doradzała - zdradza w rozmowie z Newseria Lifestyle

Dodaje również, że nie jest to przyjaźń na pokaz, jak być może będą jej niektórzy zarzucać. Nie szczędzi także miłych słów w kierunku Leszczak i wierzy, że jeszcze osiągnie ona upragniony sukces.

Pewnie wiele osób teraz powie o nas, że w ten sposób chcemy się promować. To nie tak. Tak się akurat złożyło, że się zaprzyjaźniłyśmy i co na to poradzić. Marcela jest bardzo mądra i ona na pewno wiele osiągnie w życiu. Naprawdę, polecam mieć takich przyjaciół - opowiada.

Wierzycie, że ta przyjaźń ma szansę przetrwać?

Zobacz: Ania Bałon opowiedziała o wierze w Jezusa. Co się z nią dzieje?

Zobacz także

Reklama

Marcela na feriach. Nie należały do tanich:

Reklama
Reklama
Reklama