Alicja Janosz jest pierwszą polską zwyciężczynią programu typu talent-show. Wokalistka wygrała w 2002 roku "Idola", i chociaż jej kariera związana była z wieloma sukcesami, po czterech latach świadomie wycofała się z pracy w show-biznesie. Na rynek z nową płytą "Vintage" wróciła niedawno, bo w 2012 roku. Obecnie śpiewa w zespole HooDoo Band, a także pracuje nad nową solową płytą.

Reklama

Zobacz: Janosz o "Małych gigantach: "Porażki będą miały wpływ na dalsze życie dzieci"

Artystka co jakiś czas wraca wspomnieniami do czasów swojego udziału w "Idolu". Tym razem na łamach magazynu "Madame", w którym jest felietonistką, wyznała, że wygrana była najlepszą i najgorszą rzeczą jaka wówczas mogła jej się przytrafić:

Będąc młodą, naiwną i kompletnie nieasertywną osóbką, pozwoliłam innym decydować za mnie w wielu kwestiach. Ale konsekwencje wszystkich działań ponosiłam ja sama. Konfrontowałam się z tą zewsząd dochodzącą do mnie krytyką, nie mając przy tym zbytniej samoakceptacji, a wszystko to połączone ze sobą bolało jak cholera, bo niesprawiedliwość i krytyka po prostu bolą - zaczyna swój felieton Janosz

W dalszej części Alicja wspomina jak bardzo zmieniło się nastawienie ludzi do niej przed i po programie:

Wygrałam pierwszy w Polsce talent-show i wszyscy się mną zachwycili. Minęło kilka tygodni i ci ludzie szydzili ze mnie. Dzisiaj wiem, że byłam znakomitym materiałem na gwiazdkę pop, ale z jakiegoś powodu za popularnością, którą osiągnęłam nie poszła dobra muzyka. Wtedy moje ego bardzo ucierpiało. (...) Mimo wygranej w "Idolu" nie czułam się silna i wartościowa. Pozwoliłam, aby inni lepili ze mnie kogoś, kim "powinnam" być, i nagrywałam piosenki, które narzucił mi człowiek z wytwórni. Wyszłam na tym marnie

Alicja upatruje swoją porażkę w cechach charakteru, które chociaż na pozór są rzadkością w dzisiejszych czasach, wówczas stanowili przeszkodę w osiągnięciu celu:

Zobacz także

Gdybym w tamtym czasie na miejscu pokory i ufności miała więcej typetu i egoizmu, nie pozwoliłabym sprowadzić siebie do roli produktu na jeden sezon. Czy to nie kwestia tEGO? - kończy swoją opowieść Alicja

Być może dlatego Janosz odrzuciła ofertę Polsatu, kiedy zaproponowano jej udział w "Must Be The Music". Przypomnijmy: Janosz poniżona przez Polsat

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama