Alicja Bachleda-Curuś spędziła w Polsce zaledwie kilka tygodni, ale wyjechała z naszego kraju bogatsza o pół miliona. Jak donosi tygodnik "Gwiazdy", aktorka wciąż jest dla producentów filmowych i reklamodawców "łakomym kąskiem", dlatego dostaje najlepsze kontrakty. Na czym wzbogaciła się Alicja?

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś zarobiła pół miliona złotych. Na czym?

Aktorka wiele razy odrzucała propozycje ról w polskich filmach, ale w końcu uległa namowom producentów i zagrała w filmie "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Aktorka wcieliła się w rolę partnerki znanego z serialu "M jak miłość" Mikołaja Roznerskiego i zainkasowała aż 200 tysięcy złotych. To nie jedyny intratny kontrakt, który podpisała Alicja. Aktorka jest twarzą centrum handlowego Galeria Kazimierz w Krakowie. Pojawiła się na kilku plakatach, wzięła udział w spotkaniu z fanami, a w planach na kolejne spotkania. Na współpracy z tym krakowskim centrum handlowym zarobiła aż 200 tysięcy złotych! Kolejne 100 tysięcy złotych wpłynęło na jej konto za kontrakt na kolejny film w Polsce. To dobra wiadomość dla jej fanów, bo oznacza, że Alicja znów wkrótce przyjedzie na dłużej do Polski.

ZOBACZ: Alicja Bachleda-Curuś: "Jestem otwarta na miłość"

Zobacz także

Alicja Bachleda-Curuś na bankiecie po zakończeniu zdjęc do filmu "7 rzeczy"

Alicja Bachleda-Curuś z synem Henrym Tadeuszem Farrellem

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś na warszawskich salonach

Reklama
Reklama
Reklama