Od kiedy Alicja Bachleda-Curuś pojawiła się u boku Colina Farrella i urodziła syna słynnego aktora, każda jej wizyta w ojczyźnie owiana jest tajemnicą. Związek z Farrellem sprawił, że każdy ruch aktorki jest śledzony przez media. Okazuje się, że to właśnie w Polsce Alicja czuje się najmniej bezpiecznie.
- Ala boi się zabierać Henia na plan w Polsce. Wie, że tutaj nie będzie mieć tyle spokoju- poinformowała osoba z rodziny aktorki w rozmowie z „Faktem”
ABC już niedługo rozpocznie prace na planie filmu „Bitwa pod Wiedniem”. Młoda gwiazda chce, aby producenci zapewnili jej dziecku ochronę.
Każda matka zrobi wszystko aby jej dziecko było bezpieczne, dlatego nie dziwi nas prośba aktorki.

Reklama

tulipan

Reklama
Reklama
Reklama