Wczoraj w Walentynki ruszyła sprzedaż biletów na koncerty Eurowizyjne w Kijowie. I okazuje się, że na sobotni finał konkursu Eurowizji 13 maja nie ma już biletów! Ceny? Były zróżnicowane, w zależności od miejsca siedzącego/stojącego oraz sektorów - od 8 EUR - najtańszy po najdroższy bilet, za który trzeba było zapłacić, aż ponad 500 euro! Wyprzedały się w kilka godzin na stronie: Concert.ua

Reklama

Na razie można jeszcze kupić bilety na dwa półfinały 9 i 11 maja.

Zobacz: Moś, Martin Fitch, Sablik czy może Carmell - kto powinien pojechać na Eurowizję 2017? PLEBISCYT

Zobacz także

Zamieszanie z Eurowizją na Ukrainie

Brak biletów na Eurowizję już powoduje małe zamieszanie wśród fanów konkursu, ale nie tylko z tym zmagają się organizatorzy. Okazuje się, że też producenci wykonawczy Konkursu Piosenki Eurowizji 2017 w Kijowie - Oleksandr Kharebin i Victoria Romanova odeszli ze swoich stanowisk. Odeszli też Iryna Asman (dyrektor komercyjny) oraz Denys Bloshchynsakyi (Event Manager) jak i szef ochrony - Oleksii Karaban. - jak poinformował Dziennik Eurowizyjny. Powodem ich rezygnacji jest brak możliwości dalszej współpracy z UA:PBC, czego Europejska Unia Nadawców nie chce komentować. Podobno zmiany personalne nie wpłyną postęp prac nad konkursem, który już ponad za trzy miesiące.

Zobacz także: Eurowizja 2017. Cała lista kandydatów do polskich preselekcji. POSŁUCHAJ ich propozycji!

Tymczasem znamy już wszystkie 10 piosenek, które startują w polskich preselekcjach konkursu. Wczoraj premierę miała piosenka Rafała Brzozowksiego.

Swoją piosenkę zaprezentowała też Isabell.

Facebook

Reklama

A także Martin Fitch.

EastNews
Reklama
Reklama
Reklama